W środę Bronisław Komorowski podpisał ustawę o in vitro. – Ustawa o in vitro jest oczekiwana przez większość Polaków z nadzieją – tłumaczył swoją decyzję Prezydent. Wejdzie ona w życie po trzech miesiącach od jej podpisania przez głowę państwa.
– Jestem prezydentem polskich obywateli, o zróżnicowanych światopoglądach, o odmiennych zaangażowaniach religijnych, sympatiach politycznych. Jestem zwolennikiem kompromisu politycznego w tych sprawach, które dzielą – mówił. – Prawo nie może zmuszać nikogo i nie zmusza do zachowań niezgodnych z jego etyką. Ale musi uwzględniać, że ludzie mają różną etykę – dodał Komorowski.
Ustawa niezgodna z Konstytucją?
Czytaj także: Ustawa 2.0: Co czeka studentów? Przedstawiamy najważniejsze zmiany
Jeden z członów ustawy o in vitro Prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Pod lupę pójdzie zapis o możliwości pobrania komórek rozrodczych od dawcy, który jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody. – Moim obowiązkiem jest dbanie o konstytucyjność ustaw.
Bronisław Komorowski jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej zapowiadał, iż ustawę podpisze, ale tylko, gdy będzie ona zgoda z Konstytucją. Po przegranych wyborach, cały czas trzymał się tej retoryki.
Lewica zadowolona
– Jesteśmy dumni, że udało się to zrobić – powiedział po podpisaniu ustawy Dariusz Joński z SLD. – Liczymy na to, że nawet jeżeli będzie rządzić prawica, to nie zmieni tej ustawy. Ona jest potrzebna. To jest dla nas dobry dzień, udało się to nam wspólnie zrobić.
– To wielki dzień i wiele osób się dziś cieszy z tego podpisu – wtóruje mu Joanna Mucha. – Nie podzielam obaw pana prezydenta, co do zapisu, który został skierowany do Trybunału Konstytucyjnego, ale można było się spodziewać takiej decyzji. Nawet gdyby Trybunał podzielił tę wątpliwość, to ustawa jest kompletna i będzie działała – dodała.
Co znalazło się w ustawie o in vitro?
Sejm ustawę o leczeniu niepłodności metodą in vitro przyjął w czerwcu. Senat nie wprowadził do niej żadnych poprawek. Skorzystać z niej mogą małżeństwa oraz osoby, które żyją razem i potwierdzą to stosownym oświadczeniem.
Leczenie niepłodności metodą in vitro będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy.
Dodatkowo ustawa pozwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś ich tworzenia w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju – grozić będzie za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.