Joanna i Andrzej Gwiazdowie to małżeństwo polskich inżynierów, którzy w ogromnej mierze przyczynili się do przemian demokratycznych w Polsce. Niestety często ich rola jest deprecjonowana i marginalizowana. W wywiadzie-rzece z Remigiuszem Okraską i Agnieszką Niewińska – wydanym w Wydawnictwie Fronda – opowiadają z ogromnymi szczegółami jak wyglądały od kuchni te zmiany.
Ta książka to nie tylko zapis wywiadu. Czytelnik dzięki niej odbywa prawdziwą podróż w czasie, która prowadzi przez Ural, pogranicze tajgi i stepu gdzie najniższa zmierzona temperatura wyniosła -64 stopnie. Andrzej Gwiazda wspomina Sybir tak: „W 1943 roku zostałem jedynym Polakiem na przestrzeni kilkuset kilometrów kwadratowych”. Jego słowa brzmią raczej jak scenariusz filmu przygodowego, z nim samym w roli głównej aniżeli zsyłka, gdzie Polska dla Polaka zyskuje szczególne znaczenie, a duch patriotyczny wzrasta. W przypadku Gwiazdy mamy do czynienia z każdym, z tych znaczeń.
Joanna Gwiazda wspomina: „Komunistów nigdy się nie bałam, ponieważ od dziecka uważałam ich za prymitywnych głupców. Enkawudzistów, którzy przyszli zabrać nas na Sybir, moja mama upiła litrem spirytusu.” Na kolejnych stronach możemy się przekonać jak wyglądało życie po ślubie dwójki młodych inżynierów. Dzielenie mieszkania, ograniczony dostęp do kuchni, kąpanie się i pranie u znajomych, do tego wszędzie daje się wyczuć obecność bezpieki.
Czytanie książki idzie sprawnie, czego powodem może być forma, w jakiej została zapisana. Wywiad rzeka, pytanie – odpowiedź, doprecyzowanie, szczegóły. To wszystko sprawia, że wyobraźnią możemy narysować sobie między innymi sytuację w której dochodzi do podpalenia budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR, stajemy się świadkami powstania Wolnych Związków Zawodowych a także, i może przede wszystkim bierzemy udział w niezliczonych strajkach, których fala zalała Polskę.
Małżeństwo Gwiazdów opisuje nam ciągłe życie w opozycji, kompletny zanik życia prywatnego, wielokrotne zatrzymania i pobyty w więzieniach, działanie na rzecz WZZ oraz stale, z biegiem lat rosnącą pozycję Lecha Wałęsy („Nie mieliśmy wątpliwości, że musimy Wałęsę odsunąć możliwie jak najdalej od działalności WZZ-ów”, ” W Krakowie entuzjastyczny tłum niósł Wałęsę na rękach, by jak Kościuszko, złożył przysięgę na rynku. Do dzisiaj zachowały się zdjęcia z tego wielkiego, narodowego wydarzenia. Dzięki nim udało zidentyfikować osoby niosące Wałęsę. Wszyscy okazali się TW.”) co do którego podejrzenia o współpracę z SB Joanna i Andrzej Gwiazdowie mieli praktycznie od samego początku. Dużo miejsca w książce poświęcono strajkom w stoczni gdańskiej oraz idei „Solidarności”, pojawiają się postaci również takie jak ksiądz Jerzy Popiełuszko, Anna Walentynowicz czy Jacek Kuroń oraz Adam Michnik.
Nie brakuje historii związanych ze stanem wojennym i powojennym („Ale prawdziwą rewelację odkryli jakiś czas temu dziennikarze programu „Misja specjalna” i „Gazety Polskiej”. Ustalili, że polecenie zawarcia porozumienia z Wałęsą nadeszło z Moskwy i było szczegółowo kontrolowane przez Kreml.”, „Ciekawą zapowiedzią nadchodzących zmian było lansowanie „dobrych komuchów”. To już nie był „partyjny beton”, ale młodzi, prężni, kompetentni działacze, otwarci na dialog i zmiany. Sugerowano, że przebijają się w PZPR, mimo oporu starych towarzyszy. Z młodych wilków zapamiętaliśmy Leszka Millera, Mieczysława Wilczka, Ireneusza Sekułę i oczywiście Aleksandra Kwaśniewskiego, lansowanego przez Michnika.”).
Czytelniku: Jeżeli interesujesz się historią Polski, bije w Tobie serce patrioty, chcesz poznać jak wysadzano „komunę” od środka, dowiedzieć się jak między innymi jak przeżyć w obskurnym więzieniu pełnym prusaków, zachodząc za skórę Służbie Bezpieczeństwa, oraz chcesz poszerzyć swoją wiedzę o relacje z „pierwszej ręki” ludzi, którzy są integralną częścią polskiej historii, sięgnij po tę pozycję, a na pewno się nie zawiedziesz. To historia ludzi, których pozycja została mocno zdegradowana, o których się nie mówi w mass mediach. Ludzi, którzy o sobie mówią tak: „Byliśmy lojalni wobec towarzyszy walki, którzy potem zdradzali nas dla małych korzyści. Robiliśmy to, co uważaliśmy za słuszne i potrzebne, co mogliśmy i potrafiliśmy, a Bóg robił z tym to, co chciał” – ten krótki cytat powinien nam powiedzieć, że poza zdrowiem, życiem prywatnym, ucierpiała również ich zwykła, ludzka dusza. Joanna i Andrzej Gwiazdowie zasługują na wysłuchanie ich, a historia przyznała im rację.