W pierwszej połowie 2016 roku planowane jest wprowadzenie tzw. dużej ustawy medialnej, zakładającej, że PAP, TVP i Polskie Radio staną się „mediami narodowymi”. W debacie publicznej słychać liczne głosy, że w związku z tym możemy spodziewać się potężnych zwolnień i zmian kadrowych.
– Media trzeba sprywatyzować – mówił Janusz Korwin-Mikke podczas wtorkowej konferencji prasowej. – TVP powinno stać się po prostu TV Prywatną. Media będące w politycznych rękach zawsze będą forowały partię, która jest u władzy. Prawdą jest, że nie ma mediów niepolitycznych, wszystkie są polityczne – stwierdził europoseł.
Wtórowała mu Magdalena Piwnikiewicz, prezes oddziału legionowskiego partii. – Każda władza po wygranych wyborach dokonuje gruntownych zmian personalnych w mediach państwowych, by stały się jej bardziej przychylne, bo wie, jak ważny jest pozytywny przekaz medialny.
– Czas skończyć z tą obłudą – zapowiadała Piwnikiewicz. – Jedynym rozwiązaniem jest po prostu sprywatyzowanie mediów państwowych, które dzięki temu nie będą w rękach żadnej władzy. Media całkowicie obiektywne to utopia. Ale media w rękach partii rządzącej stają się jej tubą propagandową, za którą niestety płacić muszą podatnicy – podsumowała.
Partia KORWiN w swoim programie jasno sygnalizuje, że publiczne radio i telewizja powinny zostać sprywatyzowane, a abonament radiowo-telewizyjny należy całkowicie znieść. Szczególnie ważne jest to w czasach, gdy media nazywane są IV władzą i mają tak potężny wpływ na decyzje wyborcze obywateli.