– Są wyraźne przesłanki, że stan demokracji na Węgrzech powinien zostać poddany przeglądowi przez instytucje UE – mówi w rozmowie z portalem onet.pl Róża Thun. Europosłanka dodaje, że Victor Orban był potraktowany zbyt łagodnie przez EPP w chwili objęcia władzy.
– W EPP [Europejska Partia Ludowa – przyp. red.] była, i jest, bardzo duża krytyka dotycząca zbyt łagodnego traktowania Fideszu – mówi Thun. – W ostatnich dniach krytykę tą słychać coraz bardziej. Zgadzam się, że w ramach EPP traktowaliśmy Fidesz zbyt łagodnie, gdy pojawiły się doniesienia, że na Węgrzech demokracja nie jest traktowana w poważny sposób – dodaje.
– Ale gdy Orban po raz kolejny objął władzę, nie było jeszcze procedury kontrolnej zastosowanej teraz wobec Polski – przypomina europosłanka. – Wtedy trzeba by było zastosować od razu Artykuł 7 przewidujący odebranie głosu państwu członkowskiemu, a takiego poważnego kroku nikt nie chciał wtedy stosować.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Thun dodaje, że obecnie sytuacja na Węgrzech uległa pogorszeniu. – Są wyraźne przesłanki, że stan demokracji na Węgrzech powinien zostać poddany przeglądowi przez instytucje UE – mówi polityk Platformy Obywatelskiej.