Leszek Miller, były przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, był gościem audycji „Sygnały dnia” w Polskim Radiu. Tematem przewodnim rozmowy był Brexit i powody decyzji Brytyjczyków.
Leszek Miller pokusił się o wymienienie powodów, dla których Brytyjczycy zdecydowali się opuścić Unię Europejską. Przyznał, że on sam widzi trzy czynniki, które miały na to największy wpływ. Wśród nich wskazał m.in. na „politykę zaciskania pasa”. (…) czyli takiej surowości budżetowej, co spowodowało do cięć społecznych, cięć socjalnych w wielu krajach Unii Europejskiej i do przekonania, że jest coraz więcej niesprawiedliwości, a coraz mniej sprawiedliwości w podziale dochodu narodowego – powiedział.
Jako drugi powód wskazał kwestię kryzysu imigracyjnego. Za taki stan rzeczy obwinił Angelę Merkel, kanclerz Niemiec. Polityk podkreślił, iż zachowuje się ona jak „właścicielka Unii Europejskiej”. (…) otworzyła szeroko ramiona i dzisiaj jest z tym poważny problem, bo wzrasta poczucie zagrożenia i poczucie niebezpieczeństwa – mówił. W tym miejscu warto nadmienić, iż to nie pierwszy raz, gdy Miller otwarcie krytykuje Merkel. Polityk, w ciągu kilku ostatnich miesięcy wielokrotnie wskazywał bowiem kanclerz Niemiec, jako główną winowajczynię narastającego problemu z napływem nielegalnych imigrantów do Europy.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jako trzeci i ostatni powód Brexitu p. Miller wskazał rozrost biurokracji, a także „przeregulowanie wielu procedur i przejmowanie przez instytucje europejskie, na przykład przez Komisję Europejską, kompetencji, które są kompetencjami niewynikającymi z żadnych przepisów prawa”.
źródło: polskieradio.pl
Fot. Flicr/Marcin Kułakowski