Krzysztof Bosak, jeden z liderów Ruchu Narodowego, zamieścił na Facebooku wpis, w którym odniósł się do głośnego w ostatnich dniach komentarza Agaty Młynarskiej. Dziennikarka narzekała w nim na swój urlop nad morzem, krytykując wczasowiczów przybyłych do Władysławowa. Bosak, który również spędzał wakacje w tej miejscowości, postanowił odpowiedzieć celebrytce.
W niedzielę na swoim profilu fb redaktor Agata Młynarska strasznie przejechała się po popularnym „Władku”. Wrzuciła przy okazji zdjęcia jak uprawia jogę na tarasie jednego z droższych hoteli w Juracie. Wczasowiczów z Władysławowa nazwała „Kiepskimi” i wyszydziła z pozycji swej celebryckiej próżności. Pomijając jej głupi snobizm i fakt, że nie każdego stać na hotel Bryza w Juracie, muszę stwierdzić, że jej ocena Władysławowa jest po prostu głupia i niesprawiedliwa – napisał we wstępie polityk.
Bosak odniósł się do zarzutów Młynarskiej, która narzekała na tłok w nadmorskiej. Przedstawiciel RN przyznał, że w centrum faktycznie jest hałaśliwie, gwarno i tandetnie, ale we Władysławowie są również o wiele bardziej spokojne miejsca. Naprawdę niemądrze oceniać miasto, w którym zatrzymało się na kilka minut wyłącznie z powodu korków przy wjeździe na półwysep – oznajmił.
Polityk nie omieszkał odnieść się także do najbardziej kontrowersyjnej opinii, którą wygłosiła Młynarska. Dziennikarka mocno „przejechała się” po rodzinach z hałaśliwymi, trudnymi do upilnowania dziećmi oraz mężczyznach w – jak to określiła – „gastronomicznej ciąży”. Druga sprawa to ocena ludzi: faktycznie nie wszyscy są tak bardzo „fit” jak pani Młynarska. Sam bym chciał, aby więcej ludzi uprawiało sport i korzystało z wczasów by zachęcić do tego swoje dzieci. Ale czy obrażaniem ludzi osiągnie się ten cel? Raczej nie. Nie każdy ma głowę do zdrowej diety i własnego chirurga plastycznego – zauważył. Czepianie się ludzi, że nad morze przywieźli dużo dzieci to już szczyt absurdu! Grupy dzieci, nie zawsze upilnowanych przez rodziców, bywają uciążliwe, ale nic mnie tak nie ucieszyło w ostatnich miesiącach jak widok tych wszystkich rodzin, spędzających czas wspólnie, wyglądających normalnie, noszących krzyżyk na szyi i zakładających w niedzielę długie spodnie do kościoła. W tej nieobecnej w mediach, milczącej większości naszego narodu jest nasza nadzieja na to, że ziemi nad Wisłą eurokraci jeszcze w tym wieku nie zasiedlą Murzynami, a fani jogi nie zastąpią nam chrześcijaństwa hinduizmem czy innym islamem. Nie dajmy się zwariować i nie dajmy się tresować celebrytom z medialnej warszafki – zakończył.
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Silar, Siedlaro