Minister finansów – Paweł Szałamacha poinformował na specjalnie zwołanej konferencji prasowej o zawieszeniu pobierania podatku handlowego w obecnym kształcie. Jest to pokłosie wczorajszej decyzji Komisji Europejskiej, która uznała obecną formę podatku za niedozwoloną pomoc publiczną.
Szałamacha przyznał na spotkaniu z dziennikarzami, że jego resort przygotuje projekt podatku w nowej formule. Zaznaczył, że podatek od handlu wielkopowierzchniowego zostanie wprowadzony w życie od 1 stycznia 2017 roku, co oznacza konieczność modyfikacji założeń budżetu państwa na przyszły rok. Oczywistym jest także, że rząd nie uzyska zadowalających dochodów z tego tytułu w obecnym roku. Decyzję Komisji Europejskiej, minister nazwał „nieroztropną” i „kontrowersyjną”. Mimo tego, zadecydował o zawieszeniu poboru podatku, który wszedł w życie 1 września 2016, aby „chronić przedsiębiorców” przed skutkami decyzji KE.
Czytaj także: Komisja Europejska kwestionuje podatek handlowy
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Szef resortu finansów zapewnił, iż Polska, ze względu na wszczęcie przez Komisję postępowania w sprawie podatku, będzie składała swoje wyjaśnienia dotyczące kontrowersyjnej daniny i przedstawiała swoje zdanie także na forum unijnym. Zaznaczył przy tym, że Polska wykorzysta wszelkie prawne możliwości udowodnienia swoich racji, wynikające z traktatów unijnych, łącznie z ewentualną skargą do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
Szałamacha nie omieszkał skrytykować działania Komisji w tej sprawie. Jego zdaniem jest ona „działaniem na korzyść ponadnarodowych korporacji, z pominięciem przedsiębiorców”. Minister dziwił się także takiemu werdyktowi KE, wobec aktualnej polityki podatkowej Unii Europejskiej:
Jest trudna do zaakceptowania, jest niejasna ze względu na to, że wielokrotnie KE wzywała do opodatkowania dochodu tam, gdzie on jest wytwarzany (…). Nasz podatek doskonale realizuje ten postulat opodatkowania dochodów tam, gdzie one są wytwarzane, tam gdzie biznes jest generowany
Zdaniem ministra, wsparcie od unijnych urzędników otrzymały w tym momencie koncerny handlowe z zagranicy, od lat nie płacące w naszym kraju podatków, mimo uzyskiwania obrotów rzędu 3-3,5 mld złotych rocznie. Dziwił się także zakwestionowaniu przez Komisję istoty progresji podatkowej, która, według ministra, jest jednym ze stałych elementów systemów podatkowych. Szałamacha uznał, że zaletą systemu progresywnego jest to, że bierze pod uwagę zdolność płatniczą poszczególnych płatników podatku.
Według szefa MF, Komisja, swoją decyzją, „niszczy piękno Europy”, które to miało się objawiać w różnorodności, obejmującej również systemy podatkowe. Ingerencję organu unijnego w uchwalony przez polski parlament podatek nazwał natomiast „wzrostem centralizmu brukselskiego”. Przyznał, że decyzja nie tylko nosi znamiona politycznej oraz arbitralnej, ale także podważa szereg, bliskich Polsce, wartości europejskich.
Ustawa, którą zakwestionowała Komisja Europejska, weszła w życie 1 września. Wprowadzała ona dwie stawki podatku od handlu: 0,8 procent od przychodu między 17 mln zł, a 170 mln zł w skali miesiąca, oraz 1,4 procent od przychodu większego niż 170 mln złotych miesięcznie. Roczna kwota wolna od opodatkowania wynosiła 204 mln złotych. Rząd spodziewał się wpływów budżetowych z tytułu daniny w wysokości 1,6 mld złotych w przyszłym roku. Szałamacha przyznał jednak, że, po interwencji KE, szacowaną wielkość będzie trzeba zredukować.
Źródło: Polsat News, bankier.pl
Foto: YouTube.com/GazetaPolskaVD