We wtorek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata o praworządności w Polsce. W jej trakcie głos zabierali europosłowie z różnych stron sceny polityczne. Na Polakach szczególne wrażenie zrobiła wypowiedź Syeda Kamalla, brytyjskiego eurodeputowanego.
Kamall podważał zasadność organizowania debaty o praworządności w Polsce, w sytuacji, gdy władze w kraju sprawuje demokratycznie wybrany rząd. To kolejna okazja do tego, by ten Parlament pouczał Polskę, pouczał naród polski i polski rząd na temat zasad demokracji. W sytuacji, gdy poucza się rząd, szczególnie rząd, który wygrał demokratyczne wybory przy zdecydowanej większości głosów, to poucza się nie tylko rząd, który jest u władze, ale także tych ludzi, którzy na niego głosowali. Nic dziwnego, że ludzie w Polsce czują się oderwani od Brukseli, od Unii Europejskiej – mówił. Lewica lubi pouczać, a przecież wy (lewicowi europosłowie – przyp. red.) jesteś pełni hipokryzji. Popieraliście rządy tyranów w przeszłości! – dodał.
Trzeba również pamiętać o tym, że członkowie polskiego rządu wiele lat walczyli o to, żeby zrzucić kajdany opresji komunistycznej – kontynuował.
Nie wiem jak ten gość się nazywa, ale szacunek dla niego!#PE #debata pic.twitter.com/vwQbb1VOrX
— Agata (@1Ragata) 14 grudnia 2016
Syed Kamall to brytyjski polityk hinduskiego pochodzenia. Funkcję europosła sprawuje już trzeci raz, w wyborach do PE startował z list Partii Konserwatywnej. Od 2014 roku stanął na czele konserwatywnej frakcji poselskiej ECR.
Kamall dał się poznać, jako polityk, który sprzyja Polakom. Podczas pierwszej debaty nt. stanu praworządności w Polsce europoseł stawał murem za rządem Beaty Szydło. Podkreślał, że Parlament Europejski nie ma kompetencji, ani prawa pouczać demokratycznie wybranej władzy. Dlaczego nie było reakcji UE podczas poprzednich rządów? (…) To ta izba jest pełna interesów politycznych powiązanych z interesami czasopism i telewizji. Jeśli chcecie coś zarzucać demokratycznemu rządowi w Polsce, muszą wziąć państwo pod uwagę, że ludzie w Polsce wybiorą bardziej eurosceptycznych posłów – tak jak na Węgrzech czy we Włoszech. (…) Porównywanie polskiego rządu do putinizmu jest obraźliwe – skupmy się na faktycznym kryzysie, z jakim boryka się UE. Mam na myśli niski wzrost gospodarczy, migrację i strefę euro! – mówił wówczas.
źródło: Twitter, Polsat News, radiomaryja.pl
Fot. Flickr/European Conservatives and Reformists