25 kwietnia 2018 roku odbędzie się referendum, które zdecyduje czy na Wyspach Owczych zostanie przyjęta nowa konstytucja. W przyszłości może to doprowadzić do odcięcia od Danii, do której kraj należy od 1814 roku.
Referendum konstytucyjne zapowiedział premier Wysp Owczych, Aksel V. Johanessen. Stwierdził, że zdefiniuje ono na nowo tożsamość 50 tysięcy mieszkańców tych wysp. – Konstytucja Wysp Owczych na nowo zdefiniuje naszą tożsamość narodową, podstawowe prawa i obowiązki obywateli, w tym prawo do samostanowienia – powiedział.
Wyspy Owcze leżące na Morzu Norweskim należą do Danii od 1814 roku. Same stanowią o polityce wewnętrznej, a Dania decyduje o obronności, bezpieczeństwie, sprawach zagranicznych i kwestiach monetarnych. Państwo nie należy do Unii Europejskiej, mimo że do Wspólnoty należy Dania, ale jest z nią związana m.in. układem o wolnym handlu.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Nowa Konstytucja dawałaby o wiele więcej głosu obywatelom, którzy o większej ilości spraw decydowaliby w referendach. Odbiera tym samym część kompetencji tamtejszemu parlamentowi. Obywatele sami będą więc mogli zadecydować m.in. o relacjach z Danią, Unią Europejską, czy wreszcie o kwestii niepodległości.