Po zmianie na stanowisku rzecznika prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej, znów pojawiają się kontrowersje dotyczące osoby Bartłomieja Misiewicza. Jak poinformowała „Rzeczpospolita”, były rzecznik został zatrudniony w Polskiej Grupie Zbrojeniowej i ma otrzymywać tam bardzo wysoką pensję. Sam zainteresowany lakonicznie dementuje te rewelacje na Twitterze.
W nowej pracy, Misiewicz ma pełnić funkcję pełnomocnika zarządu PGZ do spraw komunikacji. Jego miesięczne zarobki mają sięgać aż do 50 tys. zł. – dowiedziała się „Rz”. To nie wszystko. Były rzecznik MON może dodatkowo liczyć na wysoką premię. Jest ona równowartością rocznego wynagrodzenia, bo takie są zasady w spółkach strategicznych dla państwa, jeśli spełni się warunki postawione przez radę nadzorczą. Tu zapewne tak się stanie. – czytamy w „Rz”, która powołuje się na anonimowego informatora.
Dziennik zauważa również, że pełnomocników takich jak Misiewicz nie ogranicza nowa ustawa o zasadach kształtowania wynagrodzeń dla osób kierujących niektórymi spółkami. Jej przepisy zaczęły obowiązywać we wrześniu ubiegłego roku, a głównym jej celem było właśnie obniżenie ogromnych zarobków kierownictwa spółek skarbu państwa.
Czytaj także: MON ma nową rzeczniczkę prasową. Bartłomiej Misiewicz przesłał gratulacje!
Sam Misiewicz krótko skomentował te doniesienia na swoim profilu na Twitterze. Pisanie głupot i kłamstw powinno być z automatu karane. Dyskusja z brukowcami, które podają nieprawdę jest bez sensu. – napisał były rzecznik MON. Póki co nie wiadomo, czy miał na myśli tylko skandalicznie wysokie wynagrodzenie, czy ogólnie zatrudnienie w PGZ.
Pisanie głupot i kłamstw powinno być z automatu karane. Dyskusja z brukowcami, które podają nieprawdę jest bez sensu.
— Bartłomiej Misiewicz (@MisiewiczB) 12 kwietnia 2017
Nowa rzecznik MON
Na stanowisku rzecznika MON od lutego trwał wakat. Wówczas ze stron internetowych ministerstwa zniknęło nazwisko Bartłomieja Misiewicza. Ostatecznie na funkcję nowego rzecznika została mianowana mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz. Mjr Pęzioł-Wójtowicz pełnomocniczką MON ds. wojskowej służby kobiet została 8 marca 2016 r. Nominację odebrała w obecności premier Beaty Szydło podczas uroczystości z okazji Dnia Kobiet w bazie lotniczej w Mińsku Mazowieckim. Na tym stanowisku zachęcała do udziału w bezpłatnych kursach samoobrony kobiet, jakie MON prowadzi od listopada 2016 r. w 30 miejscowościach w całej Polsce.
Nowa rzeczniczka MON rozpoczęła służbę wojskową w 2005 r. jako podchorąży w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Po jej ukończeniu była dowódcą plutonu zmechanizowanego w Polsko-Litewskim Batalionie Sił Pokojowych w Orzyszu. Następnie służyła jako oficer prasowy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu, młodszy specjalista w Departamencie Wojskowych Spraw Zagranicznych MON, Sekretariacie MON, a po jego przekształceniu – w Centrum Operacyjnym MON.Ukończyła stosunki międzynarodowe – dyplomację na Uniwersytecie Wrocławskim, była stypendystką Uniwersytetu w Antwerpii. Skończyła także podyplomowe studia z zakresu służby zagranicznej oraz studia doktoranckie w Szkole Głównej Handlowej. Pochodzi z Janowa Lubelskiego, ma 36 lat.
Źródło: „Rzeczpospolita”; wmeritum.pl
Fot.: Wikimedia/KPRM