Instytut Bronisława Komorowskiego był zmuszony opuścić swoją dotychczasową siedzibę w Zamku Królewskim. Zdaniem osób odpowiedzialnych za zarządzanie kompleksem, organizacji wygasła umowa. Współpracownicy Komorowskiego widzą jednak drugie dno w całej sprawie. Starali się wybadać jakie są szanse na jej przedłużenie, jednak po zmianie władzy w Polsce, okazało się to niemożliwe.
Umowa najmu, na podstawie której Instytut zajmował lokal, wygasła z końcem 2016 roku i nie została przedłużona. Wszystkiemu winna zmiana władzy w Polsce, która pociągnęła również zmiany w dyrekcji Zamku. Sam Komorowski przyznaje – w rozmowie z portalem onet.pl – że nowa dyrekcja nie zezwalała już na wynajem sal w celu przeprowadzenia konferencji z Wałęsą i Kwaśniewskim.
O sprawie pisze dziennikarz Andrzej Stankiewicz na onet.pl. Z informacji do których dotarł wynika, że duży wpływ na taki obrót spraw miały naciski z Ministerstwa Kultury. Niesprzyjająca współpracy atmosfera spowodowała, że organizacja byłego prezydenta zmuszona była poszukać sobie nowego lokalu.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Instytut Bronisława Komorowskiego został zarejestrowany w sierpniu 2015 roku. Organizacja zaznacza, że działa na rzecz wolności, dialogu I bezpieczeństwa. Jak czytamy na stronie: „Instytut Bronisława Komorowskiego jest miejscem, w którym kontynuowane są inicjatywy powstałe podczas pięcioletniej prezydentury i realizowane są nowe przedsięwzięcia.”
Co konkretnie? Wymieniono 4 główne cele:
– wspieranie aktywnego członkostwa naszego kraju w najważniejszych organizacjach międzynarodowych
– poparcie dla działań które zwiększą bezpieczeństwo Polaków i Europejczyków
– wspieranie działań, których celem jest wzmocnienie przedsiębiorczości naszych rodaków
– wspieranie polityki rodzinnej, edukacji i sztuki
Nie wiadomo czy cele organizacji uda się płynnie realizować. Pewne natomiast jest to, że Bronisław Komorowski i jego Instytut będzie się tym zajmował w swojej nowej siedzibie. Podobno w okolicy Sejmu.