Czy zmiana w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy spowoduje, że o polskiej władzy sądowniczej będzie decydował m.in. Liroy? Na taką ewentualność zwraca uwagę coraz więcej osób.
Prezydent Andrzej Duda zaskoczył wiele osób. Powiedział bowiem, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, jeśli klub nie przegłosuje jego zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zmiana ta polega przede wszystkim na tym, że członkowie KRS mieliby być wybierani przez Sejm większością 3/5 głosów, a nie, jak zakładano wcześniej, większością ustawową.
Jak szybko policzono, istnieje możliwość, by członków Krajowej Rady Sądownictwa wybrać bez udziału tzw. „totalnej opozycji”. Nie będzie to jednak dla Prawa i Sprawiedliwości zadanie proste. Kogo należałoby przekonać do danego kandydata?
Czytaj także: Prezydent nie akceptuje ustawy autorstwa PiS i domaga się istotnej zmiany! \"Nie podpiszę ustawy o Sądzie Najwyższym\
Przede wszystkim oczywiście musieliby zagłosować na niego wszyscy członkowie Prawa i Sprawiedliwości, a także ruchu Kukiz’15 oraz koła Wolni i Solidarni. To jednak wciąż za mało. Prawo i Sprawiedliwość musiałoby sięgnąć po głosy trzyosobowego koła Republikanie oraz posłów niezrzeszonych. Należą do nich m.in. Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej, Robert Winnicki oraz… Piotr Liroy-Marzec.
Zdaniem niektórych, to właśnie od Liroya, który może być tu decydującym posłem, będzie zależał kształt władzy sądowniczej. – Prezydent Andrzej Duda odebrał decyzyjność prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i przekazał „facetowi w trampkach”. Poseł Liroy-Marzec to 276 osoba, od której będzie zależał wybór członków KRS – napisał prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski.
Tymczasem były minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz zaapelował do Piotra Liroya-Marca oraz Ryszarda Galli, by „zachowali się przyzwoicie”. – Liroy i poseł Galla. W Waszych rękach los Sądu Najwyższego. Zachowajcie się przyzwoicie. Liroy. Liczymy na ciebie – napisał.