Manewry Zapad-2017, które odbyły się we wrześniu 2017 roku, wywołały u wielu osób bardzo duży niepokój, a ewentualny konflikt między Rosją i NATO wciąż jest ważnym tematem rozważań polityczno – militarnych. Doskonałą analizą w tym temacie jest najnowsza książka Tadeusza A. Kisielewskiego pt. „Przesmyk suwalski. Rosja konta NATO”.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że manewry Zapad-2017 już się zakończyły i część obaw, jakie pojawiały się między innymi na kartach tej książki obecnie się nie sprawdziła. Nie znaczy to jednak, że lektura straciła na swojej aktualności – wręcz przeciwnie. Wciąż przedstawia scenariusz, który jest możliwy do zrealizowania.
Najnowsza publikacja Tadeusza A. Kisielewskiego skupia się na liczącym zaledwie 104 kilometry pasie ziemi na granicy polsko – litewskiej, którą nazwano Przesmykiem suwalskim. Obecnie jest to prawdopodobnie jedno z najpilniej obserwowanych miejsc w Europie ze strony NATO, choć wiele osób nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Powód jest bardzo prosty. Zajęcie tego pasa przyniosłoby Rosji olbrzymią korzyść, ponieważ połączyłoby tereny Białorusi z Obwodem Kaliningradzkim.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Już na samym wstępie książki autor zaznacza, że nie wieszczy wojny z Rosją, nie przepowiada fatalistycznych wydarzeń. Jego celem jest dokładna analiza ewentualnego konfliktu, a książka ma za zadanie raczej przestrzegać i dawać do myślenia niż przekonywać, że wojna Rosji i NATO jest nieunikniona. Tadeusz Kisielewski dysponuje naprawdę ogromną wiedzą i w swojej publikacji prezentuje bardzo konkretne dane dotyczące liczby wojsk, całego potencjału itp.
Manewry Zapad-2017 już się zakończyły i nie sprawdziło się wiele obaw, jakie pojawiały się między innymi na kartach tej książki. Obawiano się między innymi, że przy okazji tego wydarzenia Rosjanie wprowadzą na Białoruś ogromną liczbę wojsk, o wiele większą, niż zapowiadano. Jak nietrudno się domyślić, wojska mogłyby już tego kraju nie opuścić. Potencjalnym kierunkiem uderzenia byłby właśnie tytułowy Przesmyk suwalski. Zajęcie tego fragmentu ziemi byłby katastrofalny dla całego Paktu Północnoatlantyckiego. Przede wszystkim oddzieliłoby to kraje bałtyckie od reszty NATO.
Zdaniem autora, w takim przypadku wcale nie jest jasna postawa sojuszników NATO, w szczególności prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. Tadeusz Kisielewski wprawdzie nie krytykuje wprost amerykańskiego prezydenta, jednak jego zdaniem jego postawa w przypadku ewentualnego konfliktu wciąż jest na tyle niejasna, że ciężko byłoby w stu procentach liczyć na jego pomoc.
Książka „Przemyk suwalski. Rosja konta NATO” jest profesjonalną i kompleksową analizą konfliktu, do jakiego wciąż może dojść. Autor za pomocą konkretnych liczb pokazuje jak zajęcie tego fragmentu ziemi mogłoby wyglądać. Wiele wskazuje na to, że dalece różniłoby się ono od pancernych rajdów znanych choćby z II wojny światowej. Prawdopodobnie ewentualna wojna przypominałaby bardziej konflikt na Ukrainie poprzedzony jeszcze cyberatakiem. Wiele wskazuje na to, że taki konflikt byłby zupełnie inny niż znane z historii wojny. Na szczęście nie spełniły się obawy związane z manewrami Zapad-2017, jednak książka Tadeusza Kisielewskiego wciąż jest aktualna i stanowi przestrogę i doskonałą analizę.
Czytaj także: Studenci pójdą do wojska. Rusza program Legia Akademicka
Tadeusz A. Kisielewski, „Przesmyk suwalski. Rosja kontra NATO”
Wydawnictwo Rebis, Poznań 2017, 246 stron.