Minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka stwierdziła dziś rano w radiowej Trójce, że wkrótce odejdzie z rządu.
Polacy zasługują na to, żeby pojawili się nowi ministrowie, którzy przedstawią nowe pomysły i z nową energią przystąpią do rządzenia. Z mojego punktu widzenia potrzebny jest nowy minister w moim resorcie – w ten sposób minister Kudrycka uzasadniała swoją decyzję. Według niej Polacy zasługują na dużą rekonstrukcję rządu i nowych ministrów z nowymi pomysłami. Proszę pamiętać, że ja pobiłam wszystkie rekordy. Nigdy minister nauki i szkolnictwa wyższego tak długo nie rządził. To nie jest kwestia tego, że ja się zmęczyłam czy środowisko mną. Na tym polega system demokratyczny, żeby wprowadzać po pewnym czasie osoby, która mają nawet krytyczne spojrzenie na dokonania poprzednika, ale przede wszystkim nową pasję. Po sześciu latach będę poszukiwać być może nowych wyzwań – podsumowała Kudrycka.
Nikogo, kto nie obserwuje polskiego życia politycznego nie dziwi taka decyzja. O takiej możliwości mówiono już od kilku miesięcy. Spekuluje się, że posłanka z Podlasia odejdzie z ministerstwa po to, aby w przyszłym roku wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W Platformie Obywatelskiej chętnie widzieliby ją na szczycie podlasko-warmińsko-mazurskiej listy wyborczej. Sama minister na razie nie wypowiada się na ten temat.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
fot: Piotr Drabik/Wikimedia Commons