Dział prasowy poinformował o złożeniu przez Prokuraturę Krajową kasacji od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Sprawa dotyczy katastrofy budowlanej z 2006 roku w której zginęło 65 osób, a 170 zostało rannych.
W poniedziałek Prokuratura Krajowa złożyła kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Dotyczy ona oskarżonego – członka zarządu spółki Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK). Mężczyzna ten został uniewinniony od zarzutu nieumyślnego spowodowania katastrofy budowlanej.
Prokuratura zwraca uwagę, że Sąd w Katowicach błędnie uznał, że oskarżony działał w „usprawiedliwionym błędzie wyłączającym jego winę”. Błąd ten miał dotyczyć kwestii związanych z odśnieżaniem dachu hali.
Czytaj także: Pogrom kielecki – jak było naprawdę?
„Prokurator w kasacji podniósł, że takim ustaleniom sądu przeczą zgromadzone dowody jak również zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a sąd w tym zakresie dokonał dowolnej oceny dowodów” – czytamy w komunikacie PK.
Prokuratorzy uważają, że oskarżony zdawał sobie sprawę z zagrożeń, które wynikają z zalegającego śniegu na dachu hali. Poza tym miał wiedzieć o „ugięciu konstrukcji dachu” i zaleceniach przedstawionych przez rzeczoznawcę w tej sprawie.
Zdaniem prokuratorów pomimo wyżej wymienionych faktów, oskarżony nie podjął działań w kierunku wykonania zaleceń. Przede wszystkim, nie zdecydował o wyłączeniu obiektu z użytkowania.
W komunikacie przypomniano, że w czerwcu 2016 roku oskarżony został uznany winnym spowodowania katastrofy, w związku z tym wymierzono mu karę 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast Sąd Apelacyjny uniewinnił oskarżonego.
Katastrofa budowlana na Śląsku
28 stycznia 2006 roku zawalił się dach hali MTK. Do zdarzenia doszło podczas wystawy gołębi pocztowych. W wyniku katastrofy zginęło 65 osób, natomiast 170 zostało rannych. Jednak eksperci podkreślali, że ofiar mogło być znacznie więcej, ponieważ w momencie zawalenia dachu na miejscu było aż 700 osób. Dzięki sprawnej akcji ratowniczej udało się temu zapobiec.
W raporcie przygotowanym przez biegłych ustalono, że główną przyczyną katastrofy były zmiany w projekcie wykonawczym w porównaniu do projektu budowlanego (mniejsza liczba elementów wzmacniających i wsporników). Co więcej, eksperci uznali, że do katastrofy mogło dojść w każdym momencie jednak decydującym czynnikiem okazał się zalegający śnieg, który uznano za „bezpośrednią przyczynę”.
We wrześniu w związku z katastrofą skazano pięciu oskarżonych na karę od 1,5 roku do 9 lat pozbawienia wolności.