Ludovic Giambiasi, francuski wspinacz, który utrzymywał kontakt z Elisabeth Revol, poinformował, że dwójce himalaistów udało się zdobyć szczyt Nanga Parbat. Aktualnie są oni uwięzieni, a w ich kierunku zmierza ekipa ratunkowa.
Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz zdobyli szczyt – tak twierdzi Ludovic Giambiasi, który utrzymywał stały kontakt z Revol. Francuski wspinacz opublikował taką informację na Facebooku. W wiadomości dodał, że „być może to właśnie sprawiło, że mieli siły przeżyć w takich warunkach”.
Czytaj także: Nanga Parbat: Elisabeth Revol wysłała sms-a. Towarzyszka Mackiewicza schodzi w kierunku ratowników i prosi o helikopter
Wcześniej podobne informacje pojawiały się ze strony męża Elisabeth Revol. Jeśli te informacje zostałyby potwierdzone wówczas byłby to drugi przypadek zimowego zdobycia góry. Dotychczas udało się tego dokonać wyprawie z 2016 roku w której uczestniczyli: Simone Moro, Alex Txikon, Ali Sadpara.
Uwięzieni na Nanga Parbat
W piątek w godzinach porannych na stronie Polskiego Himalaizmu Zimowego pojawił się komunikat informujący o poważnych problemach dwójki wspinaczy, którzy próbowali zdobyć Nanga Parbat. Okazało się, że Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz utknęli na wysokości 7400 m pod szczytem.
Kolejne informacje, które podawały media były jeszcze bardziej niepokojące. Wynikało z nich, że stan Tomasza Mackiewicza jest bardzo ciężki. Polak ma obrzęk mózgu i płuc oraz zmaga się z chorobą wysokościową.
Jeszcze wczoraj dowiedzieliśmy się, że Francuzka postanowiła samodzielnie kontynuować zejście. Obecnie znajduje się na ok. 6700 m, podczas gdy Mackiewicz został na wysokości 7250 m.
Akcja ratunkowa
Na pomoc uwięzionym wyruszyła ekipa ratunkowa w skład, której wchodzą doświadczeni himalaiści: Adam Bielecki, Jarosław Botor, Piotr Tomala i Denis Urubko. Helikoptery z członkami grupy wylądowały na miejscu około 12:50 czasu polskiego.
GPS pokazuje rzeczywiście, że akcja pod #NangaParbat już trwa. Pełne wsparcie! #K2dlaPolakow @RMF24pl
— Michał Rodak (@m_rodak) 27 stycznia 2018
„Ekipa podzieliła się na dwa zespoły. Jeden, który powinien poruszać się szybciej, czyli Denis i Adam – oni będą bardziej na lekko, wezmą tylko niezbędne rzeczy potrzebne, żeby pomóc Elisabeth i Tomkowi. Te rzeczy to tlen i właściwe lekarstwa. Druga dwójka idzie już bardziej na ciężko, będzie podążała za nimi, żeby ta akcja była sprawna” – powiedział w rozmowie z RMF FM alpinista Janusz Majer.
#NangaParbat | Przełożyłem dane z trackera Adama Bieleckiego na Google Earth i wygląda na to, że ekipa ratunkowa była o 13:50 na poziomie nieco ponad 5 tys. m n.p.m. pic.twitter.com/h83PsFylgv
— Piotrek Bukowski (@piotrekbukowski) 27 stycznia 2018