Nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej to w ostatnim czasie jeden z najczęściej komentowanych tematów w Polsce. Do sprawy odniósł się szef niemieckiej dyplomacji, a jego stanowcze oświadczenie zaskoczyło wiele osób.
W czwartek Senat poparł nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. W myśl nowych zapisów, każdy, kto przypisuje Polsce odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę lub inne zbrodnie wojenne podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Z ustawy wyjęta została działalność naukowa i artystyczna.
Ustawa wywołała wiele komentarzy, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Teraz do sprawy odniósł się szef niemieckiego MSZ, Sigmar Gabriel. Jego oświadczenie z pewnością jest dla wielu osób zaskoczeniem.
Czytaj także: Rolf Nikel, ambasador Niemiec w Polsce, bez ogródek: Intencją hitlerowskich Niemiec było zamordowanie Żydów i Polaków
Jak stwierdził szef dyplomacji, Niemcy stanowczo odrzucają sformułowania o „polskich obozach koncentracyjnych”. – Polska może być pewna, że jakakolwiek próba zafałszowania historii, jak w sformułowaniu „polskie obozy koncentracyjne”, zostanie przez nas w sposób jasny i zdecydowany odrzucona – powiedział.
Jasno zaznaczył także, że Niemcy biorą na siebie pełną odpowiedzialność za Holokaust. – Nie ma najmniejszej wątpliwości, jeśli chodzi o to, kto był odpowiedzialny za obozy koncentracyjne. To zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo innego. Jeśli byli pojedynczy kolaboranci, to oni nic tu nie zmieniają – mówił.
Dodał również, że obozy koncentracyjne znalazły się na terenie Polski, ponieważ III Rzesza chciała doprowadzić do zagłady Żydów i zniszczenia polskiej kultury. Zaznaczył, że pojednanie między narodami może przynieść tylko „staranna ocena własnej historii”.
Czytaj także: Dziennikarz RMF FM zawieszony. Na Facebooku ogłosił „wojnę z Żydami”