Prokuratura Krajowa reaguje na informacje o szczepionkach przechowywanych w niewłaściwych warunkach. Według informacji „DGP” były one w dalszym ciągu podawane, również noworodkom. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wyda w poniedziałek w tej sprawie polecenie „pilnego wszczęcia” śledztwa.
Zostanie wszczęte śledztwo dotyczące narażenia pacjentów na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu w związku z informacjami o szczepionkach przechowywanych w niewłaściwych warunkach – poinformowała Prokuratura Krajowa. Sprawa trafi do wydziału ds. błędów medycznych Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Działa te są efektem wydanego przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę polecenia pilnego wszczęcia śledztwa. Prokuratorzy zbadają zdarzenia na podstawie art. 160. § 1. Kodeksu Karnego („Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech”).
Czytaj także: Szokujące doniesienia \"DGP\". Szczepionki przeznaczone do utylizacji były podawane pacjentom
Wadliwe szczepionki
Interwencja prokuratury ma związek z doniesieniami „Dziennika Gazety Prawnej”. Wynika z nich, że szczepionki, które powinny być zutylizowane, były w dalszym ciągu podawane, nawet noworodkom. Dziennikarze informują, że tego typu przypadków jest co najmniej kilkaset.
Przyczyną problemu było wykorzystywanie przez lekarzy szczepionek, które były nieprawidłowo przechowywane. Aby preparaty zachowywały swoje właściwości, muszą być przechowywane w odpowiedniej temperaturze. Po skontrolowaniu przez inspektorów sprzętu w aptekach i przychodniach, wyszło na jaw, że nie wszystko działało jak należy.
Co najmniej 300 osób, w tym noworodki (!), dostało szczepionki przeznaczone do utylizacji. Lekarze wiedzieli o wadach szczepionek, a mimo to – szczepili. 300 osób to minimum. Bardzo możliwe, że chodzi o tysiące – pisze na Twitterze Patryk Słowik, dziennikarz „DGP”.
Co najmniej 300 osób, w tym noworodki (!), dostało szczepionki przeznaczone do utylizacji. Lekarze wiedzieli o wadach szczepionek, a mimo to – szczepili. 300 osób to minimum. Bardzo możliwe, że chodzi o tysiące.
Jutro obszernie w @DGPrawna, dziś skróthttps://t.co/f8fOZPRx83— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) 4 lutego 2018
Minister uspokaja
Według naszych ustaleń, szczepionki, które zostały użyte, są całkowicie bezpieczne dla pacjentów, nawet mimo przerwania łańcucha chłodniczego – powiedział w kontekście doniesień „DGP” wiceminister zdrowia Marcin Czech.