Szefowa kaliningradzkiego sanepidu alarmuje, iż coraz więcej Rosjan mieszkających w obwodzie graniczącym z Polską choruje na żółtaczkę. Jej zdaniem to efekt wyjazdów obywateli Federacji Rosyjskiej do naszego kraju.
Jelena Babuta, szefowa kaliningradzkiego sanepidu, w rozmowie przeprowadzonej na antenie radia Komsomolska Prawda poinformowała, iż w obwodzie graniczącym z Polską, liczącym niespełna milion mieszkańców zanotowano znaczny wzrost zachorowań na żółtaczkę. Według dostępnych statystyk w ubiegłym roku na tę wirusowe zapalenie wątroby typu A zapadło 77 osób. Jest to zdecydowanie największa liczba zachorowań w całej Rosji. W innych ośrodkach podobnych przypadków zanotowano mniej.
Kobieta uważa, że przyczyna takiego stanu rzeczy jest fakt, iż mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego często wyjeżdżają za granicę – do Polski oraz innych krajów – i to tam dochodzi do zakażenia. Najczęściej, ze względu na niewielką odległość, odwiedzają nasz kraj. Powszechne stało się, iż Rosjanie zamieszkujący ten region przyjeżdżają do Polski np. na zakupy. Portal wyborcza.pl, który informuje o całej sprawie, podaje jednak, że rewelacje Babuty zostały przyjęte w kraju z dystansem.
WZW A to inaczej żółtaczka pokarmowa, wirusowe zapalenie wątroby typu A lub choroba brudnych rąk. W ok. 95 proc. przypadków do zakażenia dochodzi drogą pokarmową (fekalno-oralną), poprzez spożycie wody oraz żywności.
źródło: wyborcza.pl
Fot. Pixabay.com