1 marca apel polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata ws. sporu Polski z Izraelem ukazał się na łamach krajowej i zagranicznej prasy. Przedsięwzięcie zostało zrealizowane przez Fundację Edukacyjną Jana Karskiego we współpracy z Fundacją PKO BP. Niestety, jak informuje portal Salon 24, dwa niemieckie dzienniki: „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i „Suedeutsche Zeitung” wstrzymały publikację.
W poniedziałek informowaliśmy o liście polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którego adresatami były władze Polski i Izraela. Autorzy zwrócili się do stron sporu z apelem o dialog i dążenie do porozumienia. Z kolei Fundacja Edukacyjna Jana Karskiego, we współpracy z Fundacją PKO BP zadbały o publikację listu Sprawiedliwych w polskiej i zagranicznej prasie. List ukazał się w następujących tytułach:
„Rzeczpospolita”, „Dziennik Gazeta Prawna”, „Nasz Dziennik” (Polska). „The Jerusalem Post”, „Haaretz”, „Calcalist” (Izrael); „The Guardian” (Wielka Brytania); „Le Monde”, „Le Figaro” (Francja) oraz „The New York Times”, „The Wall Street Journal”, „The Washington Post” (Stany Zjednoczone).
Czytaj także: Polscy Sprawiedliwi wśród Narodów Świata apelują do stron konfliktu. \"Prosimy, aby nie pisać historii na nowo\
Niestety, ostatecznie treść listu nie ukazała się w niemieckich: „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i „Suedeutsche Zeitung”. Jak informuje portal Salon24, dwa niemieckie dzienniki wstrzymały publikację apelu. Gazety tłumaczyły, że pod ogłoszeniem musi być podane nazwisko ogłoszeniodawcy – osoby odpowiedzialnej za treść. Ma to znaczenie z punktu widzenia prawa, gdyby treść umieszczona w ogłoszeniu była nieprawdziwa, wówczas to właśnie ogłoszeniodawca ponosi skutki karne.
Co było w liście?
W liście przypomniano o tragicznej historii obu narodów z czasów II wojny światowej. Autorzy wskazali również, że w wyniku działań sił niemieckich, życie straciło 6 milionów obywateli Rzeczypospolitej, w tym 3 miliony polskich Żydów.
„W tych strasznych czasach, gdy w okupowanej Polsce groziła kara śmierci za jakąkolwiek pomoc naszym żydowskim współobywatelom, wielu podjęło wyzwanie niesienia pomocy. Setki Polaków ten czyn solidarności przypłaciło życiem, dając świadectwo najwyższej miłości bliźniego” – czytamy w liście.
„Prosimy, aby nie pisać historii na nowo. Największa tragedia w dziejach obu naszych narodów została raz na zawsze zapisana w trakcie czarnej nocy nazistowskiej okupacji, której ofiarami jesteśmy do dzisiaj my wszyscy” – podkreślają autorzy.