Po okresie gorączki implantacja komórek nowotworowych powoduje ich ginięcie, zamieranie – powiedział PAP prof. Wiesław Kozak z UMK w Toruniu. Zajmujący się badaniami gorączki naukowiec zaznaczył, że zjawisko takie zaobserwowano u gryzoni, ale jego zdaniem jest ono „prawdopodobne” także u ludzi. Naukowiec wskazał w rozmowie z PAP, że toczące się cały czas badania dotyczące gorączki przynoszą co jakiś czas nowe odkrycia.
„Bardzo interesującym zjawiskiem, które udaje nam się ostatnio zaobserwować, jest określanie przez proces gorączkowy fenotypu (zespół cech – przyp. PAP) immunologicznego, z jakim organizm będzie funkcjonował w przyszłości. On utrzymuje się w organizmie przez jakiś czas od stanu gorączki wywołanego przez jakąś infekcję. Najważniejsze jest jednak to, że ten fenotyp jest toksyczny dla komórek nowotworowych” – zaznaczył prof. Kozak.
Dodał, że dotychczas badania prowadzone były na gryzoniach – szczurach, ale w najbliższej przyszłości planowane jest także sprawdzenie prawdopodobieństwa występowania fenotypu immunologicznego u ludzi.
Czytaj także: Brak gorączki przez kilka lat zwiększa znacząco ryzyko nowotworu. Ekspert nie ma wątpliwości
„Zaobserwowane w badaniach na gryzoniach zjawisko jest bardzo pozytywne. Po okresie gorączki wywołanej jakimś czynnikiem infekcyjnym u szczura – implantacja u niego komórek nowotworowych wywołuje taką reakcję, że te komórki bardzo szybko giną, zamierają. Są one po prostu niszczone przez limfocyty T gamma/delta, które utrzymują się w organizmie po okresie gorączkowania. Jest to obserwowane zarówno w warunkach in vitro, jak i wewnątrz organizmu” – wyjaśnił ekspert.
Podkreślił, że jest to bardzo ważne odkrycie, które będzie jeszcze weryfikowane w następnych badaniach.
„Będziemy to sprawdzać również wśród populacji ludzkiej. Mamy już podpisaną współpracę z Pracownią Genetyki Nowotworów w Toruniu na badania na pacjentkach, u których zdiagnozowano nowotwór piersi. Trzeba sprawdzić, jaki fenotyp immunologiczny występował u tych pacjentek, zanim pojawiła się choroba i podczas terapii. Wiemy z badań genetycznych, które prowadzi wspomniana pracownia, że są zmiany w genomie u pacjentek z ryzykiem i już chorych na nowotwór. W ich genomie występuje pewna mutacja genów. Trzeba sprawdzić, jak to się ma do fenotypu immunologicznego, a szczególnie do liczby komórek cytotoksycznych w stosunku do komórek nowotworowych” – dodał prof. Kozak.
Jego zdaniem szansą dla profilaktyki antynowotworowej mogłoby być nauczenie się wzbudzania gorączki u osób, u których zdolność gorączkowania została zablokowana i zanikła. Liczba tych osób cały czas rośnie nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
„Trzeba nauczyć się tego, w jaki sposób wywołać ukazanie się tego fenotypu u tych osób. Musimy pokazać, jakiego rodzaju sygnały w organizmie muszą być uruchomione, aby powstał tego rodzaju fenotyp – przeciwnowotworowy” – zakończył prof. Kozak.