W czwartek informowaliśmy Państwa o kontrowersyjnym zachowaniu dziennikarza Telewizji Polskiej, Cezarego Gmyza. Korespondent TVP włączył się do internetowej dyskusji na temat zmian w Sądzie Najwyższym i w wulgarny sposób obraził I Prezes SN, Małgorzatę Gersdorf.
Cezary Gmyz postanowił wyrazić swoją dezaprobatę dla Małgorzaty Gersdorf w wyjątkowo wulgarny sposób. Dziennikarz zastosował argument „ad personam” i porównał I Prezes Sądu Najwyższego do… kobiety lekkich obyczajów.
„Sorry ale jak słyszę, że taka szlampa jak I prezes SN robi za wzór cnót to mi się miesiączka cofa” – napisał na Twitterze korespondent TVP w Niemczech.
Wpis Gmyza spotkał się z dezaprobatą internautów, którzy nie zostawili na nim suchej nitki. Wiele osób apelowało do władz TVP o reakcję na słowa dziennikarza. W odpowiedzi Centrum Informacji TVP zamieściło na stronie internetowej oświadczenie, w którym krótko odniesiono się do zaistniałej sytuacji. Poinformowano, że Gmyz otrzymał naganę.
„W związku z wypowiedzią redaktora Gmyza, która wykracza poza kanon przyjętych w TVP norm zachowań i kultury, dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej udzieliła mu nagany” – czytamy w oświadczeniu Centrum Informacji TVP.
Spór o Sąd Najwyższy
We wtorek Andrzej Duda poinformował w Pałacu Prezydenckim I prezes Sądu Najwyższego o tym, że w związku z nowelizacją ustawy o SN, przechodzi ona z mocy prawa w stan spoczynku. Prezydent powierzył pełnienie obowiązków I Prezesa SN sędziemu Józefowi Iwulskiemu. Z kolei tuż przed spotkaniem w Pałacu Małgorzata Gersdorf wyznaczyła sędziego Iwulskiego na pełniącego obowiązki I Prezesa SN pod jej nieobecność. Gersdorf utrzymuje, że pozostaje na stanowisku do 2020 r. Zapowiedziała, że w środę pojawi się w pracy, a potem uda się na urlop.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym sędziowie ci od środy według ustawy przestają pełnić swe funkcje. Mogą oni dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. Oświadczenia nie złożyła m.in. I prezes SN Małgorzata Gersdorf, która już ukończyła 65. rok życia. Informowała ona wcześniej, że „nie złożyła i nie złoży” wniosku do prezydenta ws. dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa SN. „Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę” – mówiła Gersdorf.
Prawicy wskazują na nadrzędność przepisów Konstytucji nad ustawami zwykłymi w polskim porządku prawnym. Przypominają również o zasadzie „prawo nie działa wstecz” – nowe przepisy weszły w życie w trakcie kadencji urzędującej prezes, w związku z czym nie powinny być stosowane wobec niej, a dopiero od nowej kadencji I Prezesa SN.
Większość środowisk prawniczych i dziennikarskich w Polsce sceptycznie podchodzi do forsowanych przez partię rządzącą zmian. Inaczej jest w przypadku Telewizji Polskiej, która konsekwentnie broni zmian w ustawie i deprecjonuje osoby, które podważają legalność nowych regulacji.
Źródło: centruminformacji.tvp.pl, wMeritum.pl