Do nietypowego zdarzenia doszło podczas gdańskiego koncertu Rogera Watersa, współtwórcy legendarnej grupy Pink Floyd. W pewnym momencie na telebimie wyświetlona została lista współczesnych neofaszystów. Wśród nich znalazł się prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Roger Waters to progresywny muzyk i kompozytor rockowy. W 1965 wraz ze swoim znajomym z czasów szkolnych, Sydem Barrettem, oraz dwoma kolegami ze studiów, Nickiem Masonem i Rickiem Wrightem, założył kultowy zespół Pink Floyd. Działał w nim przez kolejnych 20 lat.
W niedzielę Waters zagrał solowy koncert w gdańskiej Ergo Arenie. Podczas wydarzenia doszło do niespodziewanej sytuacji. W pewnym momencie na telebimie wyświetlone zostały hasła w obronie polskiej demokracji oraz sądownictwa.
Czytaj także: Polski internet wrze po wypowiedzi Micka Jaggera podczas koncertu w Warszawie. Co miał na myśli wokalista?
A u @rogerwaters tradycyjnie mocno politycznie #WatersGdansk #USandTHEM #Konstytucja pic.twitter.com/886tBUwnv1
— Kamil Sikora (@k_sikora) 5 sierpnia 2018
To jednak nie koniec politycznych manifestacji podczas koncertu Watersa. Oprócz wspomnianych haseł na tym samym telebimie wyświetlona została… lista współczesnych neofaszystów. Wśród nich znaleźli się m.in. premier Węgier, Viktor Orban, premier Austrii, Sebastian Kurz oraz prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Uwielbiam Pink Floyd – wychowywałem się na ich muzyce. Czasami jednak lepiej, gdy muzyk nie stara się udawać, że zna się na polityce. Kurz, Kaczyński, Orban, Trump jako neo-faszyści? Można ich definiować na tysiąc sposobów, ale faszyzm nie jest słowem, którego szukał Roger Waters pic.twitter.com/YydzVIUrZi
— Marcin Makowski (@makowski_m) 5 sierpnia 2018
Waters zabrał również głos ws. rozdzielności państwa od kościoła. „Jest jeszcze jedna fundamentalna zasada, którą powinno się wprowadzić na świecie, ale szczególnie tutaj, w tym wspaniałym kraju, Polsce. To rozdzielność państwa i Kościoła” – mówił muzyk ze sceny.
To kolejna sytuacja, gdy muzyk rockowy grający swój koncert w Polsce zabiera głos ws. sytuacji politycznej w naszym kraju. Całkiem niedawno mówił o niej Mick Jagger, wokalista The Rolling Stones, który podczas koncertu w Warszawie, nawiązując do sporu o Sąd Najwyższy, wypalił: „Jestem za stary, żeby być sędzią, ale jestem na tyle młody, żeby śpiewać „.