Szef Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber ogłosił, że zamierza kandydować na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. W rozmowie z „Tagesthemen” w ARD ocenił działania podejmowane przez UE wobec Polski czy Węgier.
Jesienią 2019 roku stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej opuści Jean-Claude Juncker. Jego następcę wyłoni głosowanie w Parlamencie Europejskim. Kandydatem na to stanowisko zamierza zostać Mafred Weber, przewodniczący największej grupy politycznej w PE – Europejskiej Partii Ludowej (EPL).
„Chcę być głównym kandydatem EPL w wyborach europejskich w 2019 roku i być kolejnym przewodniczącym Komisji Europejskiej. Europa potrzebuje nowego początku i więcej demokracji” – napisał Weber na Twitterze.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
I want to become the @EPP’s lead candidate for the 2019 European Elections and be the next President of the European Commission. Europe needs a new beginning and more democracy. #Spitzenkandidaten 3/3
— Manfred Weber (@ManfredWeber) 5 września 2018
Weber wywodzi się z bawarskiej partii CSU – koalicjanta CDU Angeli Merkel. By myśleć o starcie niemiecki polityk musi mieć poparcie nie tylko swojej partii, ale również ugrupowań z co najmniej dwóch innych krajów członkowskich. Najprawdopodobniej niedługo jego kandydatura zostanie oficjalnie poparta przez CDU/CSU.
Weber: „Rządy w Polsce, na Węgrzech czy też nowy rząd włoski mają demokratyczną legitymację wyborców”
W środę polityk wystąpił na antenie niemieckiej telewizji publicznej ARD. Podczas rozmowy poruszono temat konfliktu wewnątrz UE. Weber przyznał wprost, że popiera działania przeciw takim państwom jak Polska, czy Węgry, w kwestii przestrzegania wartości europejskich.
„Całkowicie popieramy działania podejmowane na płaszczyźnie europejskiej przeciwko Polsce, Węgrom i innym krajom. Jeżeli chcemy, by wartości, które są dla nas ważne, przenoszone były w świat, aby ten kontynent był kontynentem wartości, to musimy przestrzegać ich u siebie” – cytuje Webera dw.com.
Weber: Sankcjami niczego nie osiągniemy z Węgrami i Polską https://t.co/6EMdqTXGtf
— DW Polski (@dw_polski) 6 września 2018
Niemiecki polityk podkreślił jednak, że skonfliktowane z Unią rządy posiadają demokratyczna legitymację. To z kolei nakłada na UE obowiązek podejmowania dialogu i szukania kompromisu.
„Podtrzymuję jednak, że rządy w Polsce, na Węgrzech czy też nowy rząd włoski mają demokratyczną legitymację wyborców, zostały wybrane. Dlatego wykluczaniem czy sankcjami niczego nie osiągniemy” – przekonuje.
Weber podkreślił, że najważniejszym celem jest zachowanie jedności Europy. W jego ocenie politycy tacy jak Donald Trump, czy Władimir Putin tylko czekają, by wykorzystać rozłam wewnątrz UE. „Musimy utrzymać jedność kontynentu w zglobalizowanym świecie (…). W przeciwnym razie nie będziemy odgrywać w nim żadnej roli” – dodał.