Zespół chemików z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika tworzy napęd dla sztucznej ryby – „śledzia”, która ma wykrywać aktywność obcych obiektów marynarki wojennej. Dzięki wykorzystaniu inteligentnego materiału robot w wodzie ma być niemożliwy do wykrycia.
Zlecenie chemicy z UMK otrzymali z Akademii Marynarki Wojennej z Gdyni.
Jak przypomniał kierownik zespołu fizykochemii polimerów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu dr hab. Jacek Nowaczyk, jego zespół pracuje nad „śledziem”, czyli sztuczną rybą, przeznaczoną do wykrywania aktywności podwodnych obiektów wojskowych. „To, z czym jest problem, to napęd takiej ryby” – powiedział PAP.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
Problem ten mają rozwiązać toruńscy specjaliści. Ich celem jest stworzenie napędu, który będzie „niewidzialny” dla znanych obecnie urządzeń wykrywających w wodzie urządzenia elektroniczne.
„Podjęliśmy próbę stworzenia napędu naśladującego ten występujący u żywych organizmów, np. ryb. Znane są projekty dotyczące tzw. sztucznych mięśni, które uwzględniają różnego typu materiały polimerowe o specjalnych właściwościach. Będziemy próbowali wykorzystać tego typu podejście” – wyjaśnił w rozmowie z PAP dr hab. Nowaczyk.
Przypomniał, że Wydział Chemii UMK ma już doświadczenie w zakresie prac z wykorzystaniem nowoczesnych materiałów, m.in. polimerów.
„Naszym zadaniem jest stworzenie prototypu napędu tej sztucznej ryby. Jedną z propozycji jest wykorzystanie specjalnych elastomerów (polimerowe tworzywa sztuczne – PAP) lub nanocząstek o właściwościach magnetycznych. Możliwe jest także wykorzystanie polimerów przewodzących prąd elektryczny” – dodał toruński chemik.
„To ma działać jak mięsień”
Naukowiec przyznaje, że dokładne mechaniczne zaprojektowanie tego napędu jest bardzo skomplikowane. „To ma działać jak mięsień, więc ryba będzie pokryta jakimś polimerem izolującym ją od otoczenia, naszpikowanym sensorami (czujnikami – PAP)” – tłumaczył.
„Sam napęd tworzyć będą mikrokomórki, które będą zmieniały swoją objętość, przez co ten układ – jak mięsień w organizmie – będzie zmieniał kształt, wywołując odpowiedzi i ruch całego mechanizmu” – opowiada Nowaczyk.
Dr Marta Ziegler-Borowska z Katedry Chemii i Fotochemii Polimerów UMK dodała, że wykorzystany materiał ma być „inteligentny”.
„On ma się odkształcać pod wpływem jakiegoś impulsu. Zakładamy, że będzie to impuls elektryczny bądź magnetyczny – stąd magnetyczne nanocząstki zastosowane w materiałach. Odkształcanie nie może być jednorazowe. Co z tego, że ta płetwa się raz odkształci i wróci do swojego pierwotnego stanu? Ta ryba ma pływać” – mówi dr Ziegler-Borowska.
Podkreśliła, że odkształcanie musi być długotrwałe, a wykorzystany materiał powinien być w miarę elastyczny. „Poza tym musi być wytrzymały na środowisko wodne oraz wysokie zasolenie, bo przecież ryba ma działać w wodach morskich” – przyznała. Wykorzystany materiały ma być również wytrzymały na wysokie ciśnienie, panujące pod wodą.
To nie jedyne ciekawe zlecenie
Naukowcy z UMK przyznają, że dostają wiele ciekawych zleceń od różnych podmiotów – także prywatnych, ale to jest jednym z najbardziej ekscytujących. „Jest to dla nas coś nowego – wyzwanie. Bardziej od nas ekscytują się chyba jednak wszyscy nasi znajomi i rodzina. Mój nastoletni syn jest podekscytowany, że mama robi jakieś gadżety dla wojska” – powiedziała dr Ziegler-Borowska.
Dr hab. Ewa Olewnik-Kruszkowska, która również pracuje nad tym projektem powiedziała, że wcześniej chemicy z UMK opracowywali na zamówienie inne materiały o określonych właściwościach. „Poszukiwaliśmy nowych materiałów niepalnych czy świecących. Realizowaliśmy to głównie dla przemysłu” – dodała.