Naukowcy wykryli na początku miesiąca 19 sygnałów pochodzących z kosmosu. Okazuje się, że przynajmniej część z nich była wyjątkowo wyraźna i prawdopodobnie wysłana z rekordowo bliskiego Ziemi miejsca.
Na początku miesiąca wykryto ponad 19 sygnałów FRB (Fast Radio Burst). Są to krótkotrwałe radiowe sygnały, które pochodzą z innej galaktyki. Trwają ułamki sekund i zwykle swoje źródło mają miliardy lat świetlnych od Ziemi.
Tym razem jest jednak nieco inaczej. Przynajmniej część sygnałów była zdecydowanie najjaśniejsza. Jeden z nich, określany jako obiekt FRB 171020 wysłany został z rekordowo bliskiej odległości. Prawdopodobnie pochodzi on bowiem z galaktyki ESO 601-G036, która znajduje się „zaledwie” 100 milionów lat świetlnych od naszej planety.
Za powstawanie tego typu sygnałów odpowiedzialne są prawdopodobnie gwiazdy neutronowe, czyli gwiazdy, które w procesie ewolucji uległy degradacji. Źródłem pochodzenia sygnałów mogą być również czarne dziury czy blitzary. Oczywiście nie brakuje zwolenników teorii spiskowych, którzy od razu stwierdzili, że sygnały wysyła do nas obca cywilizacja. Problem w tym, że nawet gdyby leciały one z prędkością światła, to zostałyby wysłane 100 milionów lat temu.
Czytaj także: Edyta Lewandowska straciła medal mistrzyni Polski, bo rzuciła opakowanie na ziemię