Żubra, który w 2017 roku przywędrował z Polski do Niemiec zastrzelono nielegalnie – przyznało ministerstwo sprawiedliwości Brandenburgii. Resort odpowiedział w ten sposób na pytanie niemieckich Zielonych związane z wydarzeniami w miejscowości Lebus, przy granicy z Polską.
Żubr przedostał się przez Odrę we wrześniu 2017 roku. Zwierzę dotarło do miejscowości Lebus. Lokalne władze zaniepokoiły się jego obecnością i – jak czas pokazał – nie potrafiły sobie poradzić z niecodzienną sytuacją.
Początkowo podjęto próbę odizolowania zwierzęcia, a następnie przetransportowania go w inne miejsce – oddalone od ludzi i dróg. Jednak w okolicy zabrakło weterynarza, który posiadałby środek usypiający, pozwalający na przetransportowanie żubra. Wtedy zapadła decyzja, aby los zwierzęcia oddać w ręce myśliwych. Niedługo po tym żubra zastrzelono, a następnie poćwiartowano.
Czytaj także: Niemcy opracowali poradnik na wypadek spotkania zbłąkanego żubra. To reakcja na głośny przypadek z września
Następnego dnia rozpoczęła się burza w mediach. Polscy i niemieccy dziennikarze relacjonowali kolejne szczegóły. Wydarzenia zza Odry zbulwersowały organizacje zajmujące się ochroną zwierząt. Niemieckie WWF złożyło doniesienie do prokuratury. Na podobny krok zdecydował się Axel Vogel, lider Zielonych w brandenburskim parlamencie.
Żubra zastrzelono nielegalnie?
Sprawa powróciła w czerwcu 2018 roku, za sprawą decyzji prokuratorów o umorzeniu postępowania. Śledczy wyjaśnili, że decyzja władz Lebus była uzasadniona troską o zdrowie i życie mieszkańców. Ich zdaniem żubr był poważnym zagrożeniem.
Sprawę postanowili podjąć jeszcze Zieloni z parlamentu Brandenburgia. Posłowie zamówili analizę prawną od prawnika – specjalisty w zakresie ochrony środowiska. Ekspert stwierdził, że zastrzelenie żubra w 2017 roku było niezgodne z niemieckim prawem.
Posłowie zwrócili się do ministerstwa sprawiedliwości Brandenburgii. Resort zapoznał się ze sprawą, następnie udzielił odpowiedzi: polskiego żubra zastrzelono nielegalnie. Zwierzę znalazło się bowiem na liście 245 kręgowców, które od 2014 roku odstrzelono niezgodnie z prawem.
Źródło: Deutsche Welle, Twitter, wMeritum.pl