Róża Thun, eurodeputowana PO, opublikowała w sieci film, na którym… jeździ hulajnogą. Nagranie miało nawiązywać do niedawnego zdarzenia, które rozegrało się pod pomnikiem smoleńskim w Warszawie. Na miejscu wylegitymowano nastolatków, którzy jeździli na deskorolkach.
Kilka dni temu w polskich mediach głośno zrobiło się o zdarzeniu, do którego doszło w Warszawie. Pod pomnikiem smoleńskim na deskorolkach jeździła grupa nastolatków. Młodzi chłopcy zostali wylegitymowani przez policję, co wywołało oburzenie wśród przeciwników Prawa i Sprawiedliwości. Ci zarzucali władzy „zamordyzm” oraz nękanie młodzieży.
W całą sprawę zaangażowała się policja, która opublikowała w sieci film przedstawiający sytuację. Widzimy na nim, iż deskorolkowcy nie tyle jeździli wokół pomnika smoleńskiego, co po prostu na niego wjeżdżali. Właśnie to było przyczyną wylegitymowania ich przez policję. Całą sprawę szerzej opisał serwis Sejmlog.pl – więcej TUTAJ.
Róża Thun jeździ na deskorolce. Internauci zwracają uwagę na pewien szczegół
Do sprawy spod pomnika smoleńskiego nawiązała europosłanka PO, Róża Thun. Opublikowała ona na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter film, na którym jeździ hulajnogą po Esplanadzie Solidarności w Brukseli.
Polska polityk przemierza gigantyczny plac z uśmiechem na ustach. Nagranie opatrzyła zaś wymownym podpisem. „Na Esplanadzie Solidarności w Brukseli nie aresztują…” – czytamy.
Czujni internauci zauważyli jednak w nagraniu pewien szczegół. Gdy posłanka jedzie na deskorolce, po drodze mija w pełni uzbrojonych żołnierzy. Uwagę zwrócił na to również poseł, Paweł Lisiecki.
„Różo Thun, proszę powiedzieć lepiej: co na tym filmie, nagranym na Esplanadzie Solidarności w Brukseli, robią uzbrojeni żołnierze? Kogo pilnują? I przed kim?” – napisał poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Obecność żołnierzy związana jest najprawdopodobniej ze wzmożonymi środkami bezpieczeństwa, które obowiązują w Belgii po krwawych zamachach terrorystycznych. Doszło do nich w 2016 roku. Była to serio trzech skoordynowanych ataków. Miały one miejsce na lotnisku w Zaventem w Brukseli oraz przy stacji metra Maelbeek/Maalbeek w tym samym mieście. W zamachach zginęły 32 osoby, w tym trzech sprawców tragedii.
Czytaj także: Awantura na spotkaniu z Wałęsą. Mężczyzna pytał o współpracę z SB