Po wyborach październikowych zrealizujemy oczekiwania środowiska nauczycielskiego i znajdą się pieniądze na podwyżkę dla nich – mówił Grzegorz Schetyna w połowie marca. W przedwyborcze obietnice szefa PO powątpiewa minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.
W sobotę w Warszawie odbyła się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Przewodniczący partii Grzegorz Schetyna publicznie zapewnił wyborców, że jego rząd nie odbierze Polakom przywilejów socjalnych: „W nowoczesnym państwie pomoc socjalna jest niezbędna. Po raz kolejny z całą mocą gwarantuję: nic, co przyznane, nie będzie odebrane. Obiecujemy to!” – podkreślił.
To nie jedyna obietnica, którą w sobotę złożył lider PO. Podczas wystąpienia Schetyny pojawiły się takie pomysły jak: przywrócenie programu in vitro, 500 plus dla najmniej zarabiających oraz podwyżki dla nauczycieli w wysokości 1000 złotych.
Czytaj także: Schetyna apeluje do PiS. \"Stoicie Polakom na drodze do spełnieniach ich marzeń\
Brudziński ocenia propozycję Schetyny
Do ostatniego postulatu odniósł się w czwartek szef MSWiA Joachim Brudziński. Polityk, omawiając negocjacje rządu ze związkowcami wskazał, że postulowane przez ZNP podwyżki oznaczają ogromne koszty dla budżetu.
„Pan przewodniczący Broniarz ma pełną świadomość, że są to oczekiwania nierealistyczne, nie do zrealizowania. Bo to nie jest 1000 złotych, to jest kwota netto podstawy” – powiedział szef MSWiA w w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki. „Po ugruntowieniu, w wypadku nauczycieli dyplomowanych byłoby to 2800 złotych. Przy tej liczbie nauczycieli, która jest obecnie w Polsce to by oznaczało 17 miliardów złotych w budżecie państwa” – dodał.
„Co do słów Grzegorza Schetyny, to ja mogę powiedzieć tylko tyle. Nikt szanowni radiosłuchacze nie da wam tyle, ile Grzegorz Schetyna i Platforma Obywatelska obieca. Grzegorz Schetyna jest przedstawicielem tego obozu politycznego, który przed wyborami w 2007 roku twierdzili, że nie podniosą wieku emerytalnego. Co zrobili na drugi dzień po wyborach. Ten wiek podnieśli” – przypomniał Brudziński.
Źródło: Polskie Radio, Twitter