W niedzielę media opisały wstrząsające nagranie zarejestrowane i opublikowane w sieci przez jednego z wędkarzy w miejscowości Bieruń. Widać na nim, jak czarna breja silnym strumieniem wpływa do Wisły. Władze jednak uspokajają.
Nagranie zostało wykonane w pobliżu miejscowości Bieruń zlokalizowanej w województwie śląskim, tuż przy granicy z województwem małopolskim. Wędkarz prezentuje w nim wodę, jaka w pewnym miejscu wpływa do Wisły. Sprawa wydaje się oczywista, bo jest to po prostu czarna breja, któa wpada do rzeki.
Zdaniem wędkarza, czarna breja pochodzi ze znajdującej się w pobliżu Kopalni Węgla Kamiennego „Piast”. „Tak się niszczy polskie rzeki (Wisła-Bieruń) woda z KWK Piast – tragedia. Służby nie reagują to może PZW by się zainteresowało?” – czytamy na Facebooku.
Czytaj także: Rozpyliła gaz w piaskownicy. Twierdzi, że dzieci „jej dokuczały”
„Potwierdzam, że mieliśmy zgłoszenie w tej sprawie.” – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” asp. szt. Katarzyna Skrzypczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bieruniu. Przedstawiciele dodają, że czarna breja nie stanowi zagrożenia.
„Woda jest czysta”
„Okazało się, że ciecz o której mówimy to woda spuszczona z pobliskiego zbiornika melioracyjnego. Obecny tam przedstawiciel Bieruńskiego Przedsiębiorstwa Inżynierii Komunalnej stwierdził, że woda jest czysta i nie ma żadnego zagrożenia katastrofą ekologiczną.” – dodaje rzecznik bieruńskiej policji.
Głos w sprawie zabrał również Krystian Grzesica, burmistrz Bierunia. Poinformował, że rano został zwołany Zespół Zarządzania Kryzysowego. Uspokaja jednocześnie, bo z zebranych informacji wynika, że woda nie miała znamion zanieczyszczenia substancją ropopochodną.
Czytaj także: Arłukowicz pomylił osoby? Wg TVP zaczepił nie tego mężczyznę
„Z przekazanych informacji wynika, że ciecz pochodziła ze zbiornika retencyjnego wód powierzchniowych i mogła być zmieszana z mułem dennym. Tadeusz Kowalik, prezes Bieruńskiego Przedsiębiorstwa Inżynierii Komunalnej (obsługującego na zlecenie kopalni przepompownię tego zbiornika) zapewnił, że ciecz ta nie ma żadnego związku z oczyszczalnią ścieków ani funkcjonowaniem kopalni, gdyż zbiornik retencyjny nie jest z nimi technologicznie połączony. Prowadzone są dalsze czynności wyjaśniające.” – napisał w oświadczeniu na Facebooku.
Czarna breja to muł denny?
Oficjalne oświadczenie w poniedziałek przed południem wystosował również prezes Bieruńskiego Przedsiębiorstwa Inżynierii Komunalnej Tadeusz Kowalik. Tłumaczy, że w toku procesu technologicznego doszło do awaryjnego zassania mułu dennego ze zbiornika retencyjnego wód melioracyjnych przy ul. Bijasowickiej w Bieruniu.
Czytaj także: Zaatakował maczetą… własną babcię. Powód? 20 zł
W następstwie został on automatycznie przetransportowany rurociągiem do systemu wodnego. Muł denny nie jest substancją agresywną dla środowiska, bo naturalnie występuje w zbiornikach retencyjnych.
Źr. wmeritum.pl; dziennikzachodni.pl