Patryk Jaki nie odpuszcza. Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny poruszył kwestię sporu o przestrzeganie praworządności w Polsce. Tym razem jego pytanie otrzymała komisarz ds. sprawiedliwości Věra Jourová. Sądząc po komentarzu polityka, nie był zachwycony odpowiedzią unijnej komisarz.
Przypomnijmy, że Patryk Jaki poruszył kwestię sporu pomiędzy Komisją Europejską i Polską w ubiegłym tygodniu. Podczas debaty nad kandydaturą Ursuli von der Leyen na szefową KE, przypomniał o procedurze z art. 7, którą uruchomiono przeciw Polsce.
„Za każdym razem, kiedy pytam – pokażcie mi choć jeden przykład rozwiązania, które wprowadziliśmy w Polsce, którego nie ma w innym kraju Unii Europejskiej – zawsze jest ta sama odpowiedź: cisza. Pytam więc, czy pani ma zamiar zakończyć tą akcję dotyczącą art. 7, która ośmieszają Unię?” – zapytał Jaki.
Patryk Jaki pyta o praworządność w Polsce i Niemczech
W czwartek, ponad tydzień od swojego poprzedniego wystąpienia, Jaki po raz kolejny zabrał głos ws. praworządności. Tym razem swoje pytanie skierował do unijnej komisarz ds. sprawiedliwości.
„Za każdym razem gdy pytam o to, na czym tak naprawdę polega łamanie praworządności, to mówi się o tym, że np. wybór sędziów w Polsce jest upolityczniony” – zauważył Jaki. Eurodeputowany PiS dodał, że tego typu zarzutów nie stawia się np. Niemcom.
„W Polsce sędziowie wybierają sędziów i to jest upolitycznione i skandaliczne. Natomiast w Niemczech politycy wybierają sędziów i to nie jest upolitycznione. Czy pani komisarz byłaby uprzejma odnieść się do tego argumentu? Oczywiście argumentów politycznych pada bardzo dużo, ale od instytucji wymagalibyśmy tego, żeby posługiwać się argumentami prawnymi, o ile jest to możliwe” – poprosił europoseł.
W swojej odpowiedzi Věra Jourová podkreśliła, że patrzy na problem przestrzegania praworządności z dwóch punktów widzenia. „Po prostu nie można ocenić praworządności w państwach członkowskich, tak jak robimy to w sprawach budżetowych. Tak jak oceniamy np. zadłużenie publiczne” – tłumaczyła unijna komisarz.
„Trudno jest wyjaśnić obywatelom, którzy nie są prawnikami, którzy nie studiowali prawa konstytucyjnego, dlaczego przecież jest to tak ważne. Jak ktoś wygrywa wybory nie powinien przejmować wszystkiego, to jest zasada demokratyczna” – dodała.
Źródło: Twitter, wMeritum.pl, Polsat News