Burzliwa debata sejmowa na temat projektu zmiany ustawy o opłatach abonamentowych. Joanna Scheuring-Wielgus zwróciła się o odrzucenie proponowanych przepisów w całości. – Chcecie mieć krew na rękach? Chcecie, żeby doszło do drugiego morderstwa? – pytała posłów PiS.
W środę Sejm zajął się pierwszym czytaniem projektu nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych. Postulowane zmiany zakładają wprowadzenie rekompensaty w wysokości 1,95 mld zł dla TVP i Polskiego Radia. Wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyli przedstawiciele Lewicy i PSL-Kukiz’15.
W imieniu Lewicy głos zabrała Joanna Scheuring-Wielgus. – Nie będę mówiła o wstydzie, bo go nie macie – powiedziała. Następnie zwróciła się bezpośrednio do wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego.- Czy pan nie brzydzi się tym hejtem, tymi oszczerstwami, krucjatą oskarżeń, którą mamy na co dzień w telewizji publicznej? – zapytała.
Emocjonalne wystąpienie posłanki Lewicy: Chcecie mieć krew na rękach?
Słowa posłanki Lewicy wywołały protesty ze strony polityków obozu rządzącego. Scheuring-Wielgus nie zamierzała jednak przerywać. – Czy pan się nie brzydzi tym, co telewizja publiczna zrobiła z zamordowanym prezydentem Adamowiczem? Czy nie brzydzi sie pan tym oszczerstwom, które dzień w dzień wymierzane są teraz w prof. Grodzkiego? Czy nie brzydzi się pan tym, co telewizja robi z każdej osoby z opozycji? – dopytywała.
W pewnym momencie protesty posłów PiS przybrały na sile. Zauważyła to Scheuring-Wielgus. – Chcecie mieć krew na rękach? Chcecie, żeby doszło do drugiego morderstwa? – powiedziała na koniec.
Konflikt Scheuring-Wielgus z TVP
To kolejny raz, kiedy Scheuring-Wielgus wysuwa w stronę telewizji publicznej oskarżenia ws. zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. – [Prezydent Gdańska – red.] został zamordowany właśnie przez szczucie. Szczucie, które było tutaj, między innymi w telewizji publicznej – powiedziała w rozmowie z portalem Onet.pl.
W związku z jej wypowiedzią Telewizja Polska skierowała sprawę na drogę sądową. Poinformowała o tych Scheuring-Wielgus na swojej stronie na Facebooku. Posłanka nazwała zachowanie TVP „bezczelnością”, przy okazji podkreślając, że telewizja publiczna „uwzięła się” na Adamowicza. Z jej wpisu wynikało, że nadawca publiczny domaga się 25 tys. złotych zadośćuczynienia.
Źródło: sejm.gov.pl, YouTube, Onet.pl