W ostatnim czasie w Polsce rozgorzał polityczny spór na temat możliwości organizacji majowych wyborów prezydenckich. Nieco później, bo w listopadzie, zaplanowane są wybory w Stanach Zjednoczonych. Czy się odbędą? Wydaje się, że wątpliwości w tej kwestii nie ma Donald Trump.
W Polsce Prawo i Sprawiedliwość wydaje się za wszelką cenę dążyć do zorganizowania wyborów prezydenckich 10 maja. W myśl najnowszej propozycji, miałyby one mieć charakter wyłącznie korespondencyjny. Na to jednak nie chce zgodzić się koalicjant PiS-u Jarosław Gowin, który proponuje zmianę w Konstytucji i wydłużenie kadencji prezydenta Andrzeja Dudy o kolejne dwa lata.
Tymczasem dyskusja wokół wyborów prezydenckich pojawia się również w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie mają wprawdzie o wiele więcej czasu, ponieważ wybory odbędą się tam dopiero 3 listopada, jednak zasięg koronawirusa jest tam również nieporównywalnie większy. Ostatnio spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zaapelowała, by w USA wprowadzić powszechne głosowanie korespondencyjne.
Na takie rozwiązanie nie zgadza się Donald Trump, który zapewnia, że wybory odbędą się w zaplanowanym terminie. „Wybory odbędą się 3 listopada. To nie powinno być głosowanie korespondencyjne. Każdy powinien głosować wraz z identyfikatorem wyborcy. Co jeśli ktoś nie chce go mieć? Wtedy na pewno zamierza dokonać oszustwa” – powiedział.
Podczas konferencji prasowej w Białym Domu Trump podziękował też wszystkim, którzy angażują się w walkę z koronawirusem. „Dziękujemy wszystkim lekarzom, pielęgniarkom, pracownikom medycznym i dostawcom żywności za pomoc naszemu narodowi” – powiedział. „Do pomocy w walce z epidemią COVID-19 w Nowym Jorku zgłosiło się ponad 80 tysięcy osób, z czego ponad 20 tysięcy spoza tego stanu. W ciągu najbliższego tygodnia czeka nas szczyt zachorowań” – dodał amerykański prezydent.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce: Kolejne osoby wyzdrowiały! Ministerstwo podaje nowe dane
Źr.: Onet