Naukowcy uzyskali nowe dowody na to, że planety powstają bardzo szybko. Dzięki obserwacjom radioastronomicznym pokazano, że bardzo młode dyski wokół gwiazd mają wystarczającą ilość elementów potrzebnych do zbudowania układów planetarnych. Badania prowadził m.in. polski astronom pracujący w Holandii.
Badania prowadzone w ostatnich latach, dotyczące masy dysków protoplanetarnych w Drodze Mlecznej, wskazywały, że takim dyskom w wieku od 1 do 3 milionów lat brakuje materiału na stworzenie planety wielkości Jowisza, o większej liczbie planet nawet nie wspominając. Nowe badania dotyczące dużo młodszych dysków (w wieku od 0,1 do 0,5 miliona lat) zdają się być rozwiązaniem tego problemu.
Głównym autorem nowego projektu, prowadzonego przez międzynarodowy zespół badawczy, jest Łukasz Tychoniec, doktorant Leiden Observatory w Holandii, absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wraz ze współpracownikami wykorzystał obserwacje z sieci radioteleskopów ALMA i VLA.
„Żeby rozwikłać zagadkę, w jaki sposób powstają planety, musimy przyjrzeć się najmłodszym gwiazdom w Galaktyce. Sprawdzić wcześniejsze etapy, zamiast szukać brakującej masy” – wskazuje polski astronom.
Naukowcy zbadali 77 protogwiazd w obłoku molekularnym Perseusza. To obszar gwiazdotwórczy odległy od nas o około 1000 lat świetlnych i bardzo młody, z wiekiem ocenianym na od 100 tysięcy do 500 tysięcy lat.
Na podstawie obserwacji promieniowania emitowanego przez ziarna pyłu znajdujące się w dyskach protoplanetarnych oszacowano, jaka jest masa pyłu zawartego w tych systemach. Okazało się, że jest ona o rząd wielkości większa niż w przypadku nieco starszych dysków, będących w późniejszej fazie ewolucji. Gdy porównamy tę wielkość z masami znanych układów planetarnych, to wyraźnie widać, że bardzo młode dyski protoplanetarne nie powinny mieć problemów z formowaniem planet.
Artykuł opisujący wyniki badań został przyjęty do druku w czasopiśmie „Astronomy & Astrophysics”.
Więcej na ten temat tutaj i tu.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl