Sekretarz generalna Rady Europy Marija Pejčinović Burić przestrzega Polskę przed wypowiedzeniem Konwencji Stambulskiej. – Stanowiłoby wielki krok wstecz, jeśli chodzi o ochronę kobiet przed przemocą w Europie – podkreśliła.
Dyskusja o wypowiedzeniu Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) trwa od kilku dni. Powodem są deklaracje płynące ze strony rządu, a zwłaszcza od polityków Solidarnej Polski.
Konwencję krytykowała wicepremier Jadwiga Emilewicz. Z kolei minister rodziny pracy i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że Polska przygotowuje się do wypowiedzenia dokumentu. W tym ostatnim przypadku dziennikarze RMF FM ustalili nieoficjalnie, że szefowa resortu mogła pomylić przekazy, a decyzja rządu jeszcze nie zapadła.
O pomyłce nie można jednak mówić w przypadku ostatniego wystąpienia ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Polityk podkreślił, że polskie przepisy skutecznie chronią kobiety, a zatem Konwencja Stambulska nie ma racji bytu. – Polskie prawo jest wzorcem dla innych krajów jeżeli chodzi o standard ochrony kobiet przed przemocą – powiedział.
-Jeśli ktoś chce powiedzieć, że my występując z inicjatywy konwencji stambulskiej chcemy działać na rzecz obniżenia standardu ochrony kobiet, to jest jedno pytanie: w jakim zakresie polskie prawo nie odpowiada i nie spełnia wymogów określonych w tej konwencji? – zapytał retorycznie minister Ziobro.
W odpowiedzi na zapowiedź polskiego ministra w sieci pojawiło się oświadczenie sekretarz generalnej Rady Europy Mariji Pejčinović Burić. Jej zdaniem zapowiedzi władz Polski są „alarmujące”.
„Wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej byłoby godne ubolewania i stanowiłoby duży krok wstecz w ochronie kobiet przed przemocą w Europie” – podkreśla Pejčinović Burić.
Źródło: COE, RMF FM