W kanadyjskiej prowincji Alberta wykryto rzadki wariant grypy H1N2. Jest to wirus grypy występujący u świń, którzy nieczęsto przenosi się na człowieka. Łącznie na świecie wykryto zaledwie 27 takich przypadków.
Określenie H1N2 z pewnością u wielu osób przywodzi na myśl szczep H1N1, który kilka lat temu wywołał epidemię „świńskiej grypy”. Tym razem mamy jednak do czynienia z o wiele rzadszą odmianą, która rozwija się u świń i po przejściu na człowieka zyskuje miano H1N2v.
Choroba daje objawy bardzo podobne do grypy, takie jak kaszel, bóle głowy i dreszcze. Jest bardzo rzadka – od 2005 roku na całym świecie wykryto zaledwie 27 przypadków. 24 pojawiły się w Stanach Zjednoczonych, dwa w Brazylii a jeden właśnie teraz w Kanadzie.
Tamtejsza służba zdrowia podaje, że przypadek został wykryty w środkowej Albercie i prawdopodobnie został wyizolowany. Nie ma więc podwyższonego ryzyka dla mieszkańców. Na wszelki wypadek trwa jednak dochodzenie, czy nie doszło do transmisji wirusa.
Co istotne, H1N2 to wirus, który może przenosić się na powierzchniach lub poprzez drogi oddechowe. Naukowcy uspokajają jednak, że nie jest on powiązany z COVID-19. „Obecna ocena oparta na dostępnych dowodach wskazuje, że nie ma zwiększonego ryzyka dla ludzi i nie ma obecnie dowodów na trwałą transmisję z człowieka na człowieka” – mówiła dr Theresa Tam, dyrektor ds. zdrowia publicznego Kanady.
Źr.: ifcscience.com