Coraz więcej osób chce zainwestować swoje oszczędności w Bitcoina. Trudno się temu dziwić – najsłynniejsza kryptowaluta świata warta jest blisko 60 tysięcy dolarów amerykańskich za jednego tokena. Mając na uwadze rozpędzającą się inflację, BTC dla sporej grupy ludzi wydaje się dobrą metodą zabezpieczenia zgromadzonej gotówki i uchronienia jej przed nagłym spadkiem wartości. Zanim jednak podejmie się decyzje o zakupie pierwszych Bitcoinów, warto zdawać sobie sprawę, że handel tym aktywem ma swoje mankamenty. Na co uważać, inwestując w tę walutę kryptograficzną. Na jakie aspekty trzeba zwrócić uwagę i czego konkretnie unikać?
Początkujący inwestorzy, którzy dotąd nie mieli większej styczności z Bitcoinem, powinni przede wszystkim poznać specyfikę rynku tego aktywu. Nie jest on bowiem taki sam, jak w przypadku bardziej tradycyjnych instrumentów, w które można ulokować swój kapitał (np. surowce czy standardowe waluty). Rynek krypto, a w szczególności Bitcoina, rządzi się swoimi, dość unikalnymi prawami. Zrozumienie funkcjonowania tego środowiska pozwala uniknąć szeregu zjawisk, które narażają często nieświadomych traderów na poniesienie strat. Na co zatem w trakcie handlu BTC?
Wybór renomowanej giełdy bądź platformy handlowej
Absolutną podstawą procesu minimalizowania ryzyka poniesienia strat jest wybór odpowiedniego miejsca do dokonywania transakcji. Handel Bitcoinem może odbywać się na dwa sposoby, albo przez zakup/sprzedaż na specjalnych giełdach, bądź też przez zawieranie kontraktów CFD. W przypadku tych ostatnich niezbędne jest założenie konta na dedykowanej dla tego rodzaju tradingu platformie. Taki handel Bitcoinem oferuje Plus500. Przypomnieć należy, że zawierając kontakty CFD, nie stajemy się właścicielem aktywu bazowego. Bez względu na to, jaki sposób zarabiania na Bitcoinach wybierzemy, zawsze używajmy do tego sprawdzonych i renomowanych narzędzi. Największe giełdy i platformy są odpowiednio chronione przed atakami hakerskimi, a założenie na nich konta nie grozi dostaniem się naszych wrażliwych danych w ręce niepowołanych osób. Minimalizowanie ryzyka poniesienia strat należy rozpocząć od zagwarantowania sobie oraz swoim środkom ogólnego bezpieczeństwa. Jeśli decydujemy się na handel na giełdzie, konieczne będzie także zainwestowanie w wysokiej klasy portfel kryptowalutowy.
Spekulacje dotyczące bitcoina
Spekulacje to prawdopodobnie największy wróg każdego tradera, który inwestuje w Bitcoina. Liczba komentarzy i przewidywań dotyczących przyszłości tego aktywu jest wręcz piorunująca. Niestety, natłok informacji wcale nie ułatwia podjęcie prawidłowej decyzji handlowej. Łatwo w takiej sytuacji zwyczajnie się pogubić i przez to narazić się na starty. Co więcej – Bitcoin jest bardzo czuły na wszelkie spekulacje. Te mogą czasem doprowadzić do bardzo nagłych zmian cenowych, niekoniecznie korzystnych z punktu widzenia inwestora.
Warto także wspomnieć, że kurs Bitcoina nierzadko windują bańki spekulacyjne. Co więcej – część sceptyków rynku kryptowalutowego określa nawet BTC „najbardziej ekstremalną bańką rynków finansowych”. Ostatnia hossa tego aktywu wynika w dużej mierze właśnie z tego zjawiska.
Niestabilność bitcoina
Bitcoina na pewno nie można uznać za walutę stabilną. Zmiany kursowe zachodzą szybko i nierzadko gwałtownie. Z jednej strony wynika to chociażby ze wspomnianej podatności na spekulacje. Z drugiej, trzeba pamiętać, że BTC to wciąż twór młody, który dopiero pokazuje swoje oblicze. Nie można go porównywać do innych aktywów, gdyż jak zostało już wspomniane, rządzi się on całkowicie innymi prawami.
Inwestując w Bitcoina, nie można być pewnym, że ostatnie wzrosty są zapowiedzią kolejnych skoków cenowych. Za pewnik nie należy też brać trendy historyczne, gdyż krótki okres funkcjonowania BTC nie zawsze umożliwia wyciągać na tej podstawie wiarygodne wnioski.
Waluta o niepewnej przyszłości
Bitcoin często określa się walutą przyszłości. Trudno nie zauważyć, jak rozwinął się ten twór i jak ogromny wpływ miał na ogólną popularyzację kryptowalut. Wiele wskazuje na to, że za kilka, kilkanaście albo kilkadziesiąt lat, wirtualne monety wejdą do powszechnego obiegu i będzie można korzystać z nich tak samo swobodnie jak z dobrze znanych nam złotówek. Trzeba jednak pamiętać, że to tylko hipotetyczny scenariusz. Czynników, które mogą stanąć na przeszkodzie realizacji tej wizji istnieje całe mnóstwo. Dość powiedzieć, że wystarczy prawnie ograniczyć funkcjonowanie BTC, by jego pręży rozwój został gwałtowanie wyhamowany. Dlatego z dużą rezerwą należy traktować opinie, wedle których Bitcoin i inne kryptowaluty wyprą standardowe pieniądze np. w przeciągu najbliższej dekady.
Piramidy finansowe
Hasło „Bitcoin” jest obecnie niezwykle elektryzujące. To niestety wykorzystują oszuści, którzy za pomocą nazwy najsłynniejszej kryptowaluty budują nowe piramidy finansowe i werbują nieświadomych inwestorów. Cały zabieg polega na tym, by zapewnić takiej piramidzie napływ coraz to większych środków, przy jednoczesnym braku jakiegokolwiek zaplecza finansowego, technologicznego czy komercyjnego. Traderzy kuszeni wizją szybkiego zysku często decydują się na wejście w tego rodzaju przedsięwzięcia. Czerwona lampka ostrzegawcza powinna zapalić się, gdy otrzymujemy gratyfikacje za pozyskanie kolejnego inwestora bądź wpłacenie dodatkowych pieniędzy, przy czym nie jesteśmy w stanie zweryfikować, na czym miałyby polegać zyski z tego rodzaju inwestycji.
materiał partnera