Mateusz Morawiecki we wtorek pojawił się na granicy białoruskiej. Premier oskarżył prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę o próbę przeprowadzenia prowokacji na granicy. Oświadczył, że białoruski przywódca wybrał złą granicę, bo Polacy swoją dobrze strzegą.
Morawiecki przyznał, że należy przygotować się do „działań bez precedensu”. „Musimy być gotowi, przygotowani na wszelkiego typu prowokacje, na działania bez precedensu, działania niestandardowe po stronie reżimu białoruskiego. Jesteśmy gotowi na to i na pewno zrobimy wszystko, żeby Polska była krajem bezpiecznym. Żeby Polacy mogli spokojnie żyć, pracować, bez ryzyka wielkich migracji, które chcą wywołać nasi przeciwnicy ze wschodu” – mówił.
Czytaj także: Komisja Europejska wesprze Polskę ws. kryzysu na granicy białoruskiej
Premier oskarżył prezydenta Białorusi o organizację prowokacji. „Reżim Łukaszenki wybrał granicę polsko-białoruską do dokonania prowokacji. Ta prowokacja polega na tym, że popychani w kierunku polskiej granicy Irakijczycy, ludzie którzy mają stanowić instrument w polityce zagranicznej Łukaszenki” – tłumaczył Morawiecki. „To właśnie próba wywołania wielkiego, ogólnoeuropejskiego kryzysu migracyjnego” – podkreślił.
Nie brakowało mocnych słów. „Mamy tutaj na granicy polsko-białoruskiej do czynienia z atakiem hybrydowym. To rodzaj ataku, kiedy w sposób systematyczny i zorganizowany nasz sąsiad ze wschodu próbuję zdestabilizować sytuację polityczną” – powiedział Morawiecki.
Morawiecki zapewnia, że granica pozostanie bezpieczna
Szef rządu oświadczył, że polskie służby w odpowiedni sposób zabezpieczą granicę z Białorusią. „Reżim Łukaszenki wybrał niewłaściwą granicę, bo granica Polski jest i będzie dobrze strzeżona, bo dla nas bezpieczeństwo jest priorytetem, bezpieczeństwo na granicach, tak jak tutaj, na granicy polsko-białoruskiej, bezpieczeństwo na ulicach” – powiedział Morawiecki.
„Wszystko po to, żeby Polacy mieli spokój, mogli spokojnie pracować, żyć, kształcić się. Dlatego z tego miejsca na samym początku chcę podziękować wszystkim funkcjonariuszom Państwowej Straży Granicznej, ale także żołnierzom, którzy tutaj są z nami już w liczbie 1500, a za parę dni łącznie około 2000 żołnierzy będzie patrolować, pomagać Straży Granicznej w patrolowaniu granicy z Białorusią” – powiedział Morawiecki.
Źr. dorzecz.pl; twitter; Polsat News