W środę odbyło się wyburzanie nieczynnej chłodni kominowej w Elektrowni Siersza w Trzebini w województwie małopolskim. Na nagraniu uwieczniono moment eksplozji i runięcia giganta. Wszystko trwało kilkanaście sekund, ale było poprzedzone bardzo długimi przygotowaniami.
Przedstawiciele spółki Tauron Wytwarzanie w rozmowie z mediami przekonywali, że metoda strzałowa z użyciem materiałów wybuchowych to najbardziej optymalny, najtańszy i najbezpieczniejszy sposób likwidacji tak wysokich obiektów.
Czytaj także: Ochroniarz muzeum… zdewastował obraz. Dorysował pewien element
Radio RMF FM opisuje na swoich stronach skalę przedsięwzięcia. Do powalenia 90-metrowego komina W Sierszy zawierającego 7 tys. ton żelbetonu specjaliści użyli 217 kg ładunków wybuchowych. W płaszczu chłodni wywiercono ponad 3 tys. otworów, w których umieszczono ładunki o masie od 50 do 100 gramów każdy.
Rzeczniczka Tauron Wytwarzanie Patrycja Hamera przyznała, że kilkusekundowa detonacja była „spektakularnym efektem” długotrwałych prac przygotowawczych.
Dodała, że wyburzanie stało się konieczne z powodu wyłączenia z eksploatacji bloku nr 5 o mocy 120 MW. Ten, z uwagi na zastosowaną technologięz nie spełniał już norm środowiskowych.
Czytaj także: Tirem staranował… 31 aut i budynek. Wybuchł pożar [WIDEO]
„Po wyburzeniu, teren zostanie dokładnie posprzątany, a gruz zutylizowany zgodnie z obowiązującymi przepisami. Następnie teren zostanie poddany rekultywacji, tak by mógł zostać wykorzystany w przyszłości” – zapewniła rzeczniczka.
Źr. RMF FM; YouTube