Były dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej USA David Petraeus w wywiadzie dla austriackiego „Der Standard” odniósł się do aktualnej sytuacji na Ukrainie. Stwierdził, że Władimir Putin jest „paranoikiem”, który zgromadził wokół siebie nie tylko ogromny aparat bezpieczeństwa, ale i lojalnych podwładnych. Jego zdaniem, Rosja nie odważyłaby się zaatakować państwa NATO.
David Petraeus wprost określił Władimira Putina mianem „paranoika, który zgromadził wokół siebie ogromny aparat bezpieczeństwa, a także lojalnych podwładnych”. W rozmowie z austriackim dziennikiem „Der Standard” sceptycznie odniósł się do możliwości przewrotu wojskowego na Kremlu. Jego zdaniem, wojskowy zamach stanu w Moskwie jest możliwy, ale nie obecnie.
Były dyrektor CIA wskazał, że z czasem rosyjskie siły na Ukrainie mogą stać się coraz mniej skuteczne, ponieważ często morale okazuje się ważniejsze od siły fizycznej. „Oddziały o wysokim morale mogę działać, a nawet odnosić sukcesy wbrew przeciwnościom losu, w każdych warunkach. Słabe morale może prowadzić do porażki. A Ukraińcy, którzy przecież walczą o przetrwanie i niepodległość, są o wiele bardziej godni podziwu, jeśli chodzi o najważniejszą cechę w takich przedsięwzięciach – serce” – powiedział.
David Petraeus ocenił też prawdopodobieństwo eskalacji konfliktu. Jego zdaniem, ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje Władimir Putin, jest kolejny front, tym bardziej, jeśli miałby on prowadzić do konfrontacji z NATO. „Nie wolno zapominać, że możliwości eskalacji takiej wojny byłyby ogromne – i właśnie dlatego nie może dojść do wojny konwencjonalnej między przeciwnikami dysponującymi bronią jądrową” – mówił.
Czytaj także: Ukraina otrzymała samoloty. Pentagon potwierdza
Źr.: Polsat News