Na przełomie pierwszej i drugiej ćwierci XVI w. samodzielnym księstwem mazowieckim rządzili bracia Stanisław i Janusz III. W ciągu dwóch lat obaj odeszli z tego świata w niejasnych okolicznościach, tym bardziej, że skończyli dopiero 23 i 24 lata. Kto mógł stać z ich śmiercią? Czy zabił ich prosty człowiek dla pieniędzy? Czy ludzie władcy dla ziemi? Czy może kobieta z zazdrości? Po pięciu wiekach staramy się naświetlić tę historię.
Ostatnie księstwo
W wyniku testamentu Bolesława Krzywoustego Mazowsze, jak każdy inny region, został podzielony między synów Bolesława Krzywoustego i przypadł Bolesławowi Kędzierzawemu. To władcy tego księstwa odpierali ataki pogańskich Prusaków, dlatego więc książę Mazowiecki Konrad I sprowadził w 1226 r. Krzyżaków nadając im ziemię chełmińską.
Władcy nie do końca czuli polską krew. W latach 20. XIV w. jednali się z Czechami i Krzyżakami przeciwko Polakom i dopiero po najeździe króla Kazimierza Wielkiego oddali część ziemi i złożyli hołd lenny. Później władcy włączyli się w wojny polsko – krzyżackie po naszej stronie. Dlaczego więc mieliby być przeszkodą dla Polaków?
Braterskie rządy
W 1503 r. zmarł książę Konrad III pozostawiając władzę dla swych synów Janusza III (miał 1 rok) i Stanisława (3 lata). Przez kolejne 15 lat regentką była ich matka Anna Radziwiłłówna. Książęta władzę przejęli w pełni w 1518 r. W tymże roku byli oni na ślubie króla Zygmunta Starego i królowej Bony Sforzy. W latach 1519-1520 włączyli się do wojny polsko – krzyżackiej zdobywając samodzielnie miejscowości w Prusach.
Nadszedł złoty wiek. Na wschodzie rozciągało się Wielkie Księstwo Litewskie, które było w Unii Personalnej z Polską. Na północy Krzyżacy, którzy po śmierci książąt mazowieckich złożą hołd pruski. Jedynym niezależnym w tym rejonie państwem pozostawało Mazowsze. 8 stycznia 1524 r. nagle umiera książę Stanisław w wieku 24 lat, a w nocy z 9 na 10 marca 1524 r. ginie 24 letni książę Janusz III. Po tym księstwo zostaje włączone Królestwa Polskiego. Komu zależało na śmierci obu książąt w tak młodym wieku?
Braterska kochanka
Młodzi książęta nie stronili od mocnego alkoholu i kobiet, być może to było powodem ich śmierci, a być może druga opcja. Przynajmniej pośrednio.
Na pocz. lat 20. XIV w. na dworze matki książąt Anny gościła Katarzyna Radziejowska. Była ona kochanką księcia Janusza. Księżna Anna starała się utrudnić im kontakty i… zmarła nagle w nocy z 14 na 15 marca 1522 r. Prawdopodobnie mogła zostać otruta przez Katarzynę Radziejowską. Gdy Stanisław porzucił Katarzynę zyskała ona względy Janusza. Gdy Stanisław próbował zniechęcić brata do Katarzyny, zmarł nagle. A gdy Janusz ofiarował Błonie swojej siostrze Annie też nagle zmarł. W otruciu ich miał Katarzynie pomóc jej przyjaciel, starosta mazowiecki na Błoniach. Został on ścięty i pochowany za kościołem. Sprawa otrucia stała się tak głośna, że sam król w to interweniował i powołał komisję. 9 lutego 1528 r. stwierdził, że nie sztuką ani sprawą ludzką, lecz z woli Pana Wszechmogącego z tego świata zeszli. Dlaczego jednak życie stracił Piotr Jordanowski? Może rzeczywiście doszło do otrucia, a dlaczego król stwierdził, że śmierć była naturalna? Tu pojawia się inny motyw.
Królewski spisek
Istnieje też inna teza ich śmierci. Piotr wcale nie został ścięty za otrucie władców, a był jedynie kozłem ofiarnym, bo za prawdziwym otruciem stała królowa Bona chcąca podporządkować sobie Mazowsze. Gdy już i tak wszyscy mówili, że otrucie i tak jest jej sprawką król zainterweniował i stwierdził, że książęta zmarli naturalnie. Cóż, za odważna hipoteza, ale czyż nie ma nuty prawdy? Piotr Jordanowski miał umrzeć kilka tygodni przed 16 lutym 1526 r., a książę Janusz zmarł 4 marca 1526 r. Wersja wydaje się sprzeczna.
Śmierć naturalna
Możliwe, iż książęta zmarli bez niczyjej pomocy. Na ich ucztach było dużo alkoholu, kobiet (a z tym i choroby weneryczne), niezdrowe, tłuste i niekiedy stare jedzenie, co w ówczesnych czasach nie było rzadkością. Ludzie umierali też na ciężkostrawność, nadmierność jedzenia. Pojawia się też teza o chorobie – gruźlicy.
Jak zginęli bracia Janusz i Stanisław? Komu tak naprawdę zależało na ich śmierci? To pozostanie dla nas zagadką.
Więcej o autorze TUTAJ