Muzułmańska społeczność w Atenach dąży do zbudowania w tym mieście meczetu. Budowie sprzeciwia się nacjonalistyczna partia Złoty Świt.
Meczet ma powstać w przemysłowej dzielnicy Aten Votanikos. Miejscowi muzułmanie twierdzą, że gdyby powstała świątynia, poczuliby się w Grecji jak w wolnym kraju. Nowy meczet ma pomieścić 400 osób i nie ma mieć minaretu. Zwolennicy jego budowy mówią, że budowla nie będzie się wyróżniała spośród innych budynków w tej dzielnicy.
Przeciwko budowie meczetu wystąpiła radykalna partia Złoty Świt. Przedstawiciele tej partii powiedzieli, że będą wałczyć do zwycięskiego końca i nie pozwolą na budowę meczetu w Atenach. Złoty Świt już wcześniej zapowiadał, że w odpowiedzi na budowę zorganizuje protesty, w których weźmie udział 100 tys. Greków. Przeciwko budowie muzułmańskiej świątyni staje też prawosławny biskup, metropolita Pireusu Serafim. Podał on inicjatorów budowy meczetu do Naczelnego Sądu Administracyjnego Grecji. Przeciwnicy budowy meczetu, (który jest budowany za publiczne pieniądze) argumentują swój sprzeciw tym, że ich państwa, borykającego się z ogromnymi problemami gospodarczymi, nie stać na wydatek około miliona euro – tyle ma kosztować budowa świątyni.
Czytaj także: Łódź - polskie Detroit
fot: sxc.hu