„Gazeta Wyborcza” po raz kolejny pochyliła się nad zagadnieniem dekomunizacji. Okazuje się, że jest ona konieczna ponieważ wciąż wielu agentów bezpieki nie doczekało się sądu, a fortuny wielu oligarchów wyrosły na powiązaniach z dawnym systemem. Czas rozliczyć komunistów… w Rumunii.
– Przed sądami zaczęli stawać komendanci więzień i obozów pracy, w których w ciągu półwiecza zginęło 100 tys. więźniów politycznych. Przez ostatnie 25 lat cieszyli się bezkarnością dzięki protekcji rządzących – czy to cytat z jakiegoś prawicowego pisma lub portalu? Nie, tak się zaczyna artykuł Michała Kokota, który pojawił się 21 sierpnia na stronach internetowych „Gazety Wyborczej”. Opisywana przez Kokota sytuacja nie jest niestety osadzona w polskich realiach. Jest to Rumunia A.D. 2014.
Tekst opisujący problem braku rozliczenia z komunistycznymi zbrodniarzami może zaskakiwać na łamach „Wyborczej”. Wszak ten – jak niektórzy go określają – polskojęzyczny dziennik ma w powszechnej opinii ogromne zasługi w wybielaniu i dezawuowaniu przeszłości czerwonych katów. Do historii przeszła już słynna wypowiedź Adama „Odp…. się od generała” Michnika broniącego Wojciecha Jaruzelskiego czy ta określająca Czesława Kiszczaka mianem „człowieka honoru”. Wszystko to aby utrzymać mit „bezkrwawej rewolucji” i utrzymać aktualny patologiczny stan rzeczy.
Jednak jak się okazuje, brak stosownego rozliczenia z komunistami wcale nie jest dobry również według opinii redaktorów „GW”. Kokot w swoim artykule z troską odnotowuje: – Po rewolucji 1989 r. nieliczni komunistyczni zbrodniarze zostali osądzeni. Prokuratorzy wojskowi z reguły umarzali postępowania. Kilku oskarżonych zmarło, zanim udało się postawić ich przed sądem – dodaje też, że niedawno – w kraju ożyła debata na temat agentów wszechobecnej niegdyś Securitate, którzy dzięki dawnym kontaktom trzymają się u władzy i robią świetne biznesy. W powszechnym przekonaniu wielu […] oligarchów dorobiło się majątków nielegalnie –
Wszystko to oczywiście o sytuacji w Rumunii. Ani słowa w tym przypadku o „ludziach honoru”, o potrzebie „pojednania i wybaczenia sobie”. W Rumunii ludzie bezpieki dorobili się majątków dzięki swoim powiązaniom i wpływom, ale w Polsce oczywiście nic takiego nie miało miejsca. W ogóle przecież w Polsce komuniści nie cieszą się „od 25 lat bezkarnością dzięki protekcji rządzących”, wszyscy odpowiedzialni za krwawe prześladowania zostali osądzeni i ukarani. W Polsce dekomunizacja została przeprowadzona wzorcowo. Teraz skupmy się na Rumunii.
Karol Podstawka
Fot: Commons Wikimedia/www.comunismulinromania.ro