Nie od dziś wiemy, że oglądalność Formuły 1 spada z sezonu na sezon. Na początku FIA się tym nie martwiła i wprowadzała coraz to głupsze przepisy, które sprawiły, że trybuny podczas wyścigów zaczęły robić się puste. Po spotkaniu Grupy Strategicznej F1 zespoły postanowiły przedyskutować pomysły na temat wprowadzenia nowych silników o mocy 1000 KM.
W sezonie 2014 wyścigi F1 mogliśmy oglądać dzięki stacji telewizyjnej Polsat, który relacjonował je na kodowanych kanałach sportowych. Większości z nich pokazywane były na Polsacie Sport, gdzie zasięg wynosił 49,5% (według raportu giełdowego Cyfrowego Polsatu). Średnia oglądalności spadła z poziomu 712 200 widzów w 2013 sezonie do 383 000 widzów w ubiegłym roku. Polska nie jest jedynym krajem, gdzie oglądalność królowej motorsportu systematycznie spada. Do tej grupy dołączają także Niemcy, Włochy, Francja, a nawet Wielka Brytania.
Aby zapobiec dalszemu spadkowi oglądalności F1, Grupa Strategiczna F1 ustaliła, że zgadzają się na podkręcenie obecnych silników V6 do mocy 1000 KM bez konieczności wprowadzania zmian w ich budowie. Jak zapewniają producenci, aby osiągnąć taką moc wystarczy podniesienie limitu przepływu paliwa, który teraz wynosi 100 kg/h oraz zwiększenie limitu paliwa w zbiornikach podczas wyścigu. Oprócz zwiększenia mocy jednostek napędowych, zespoły zaproponowały wprowadzenie szerszych opon, aby zwiększyć przyczepność mechaniczną bolidów.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
Możliwe, że podczas zebrania Komisji F1, która odbędzie się 18 lutego, zostaną zatwierdzone pierwsze poprawki regulaminu, a nowe przepisy miałyby zostać wprowadzone stopniowo już od 2016 roku. Celem tego jest uzyskanie jednomyślności przy wprowadzaniu zmian.