Problem faszyzmu w polskiej debacie publicznej przewija się od dawna. Nabiera on zupełnie niewspółmiernej rangi do rzeczywistego stanu zjawiska – głównie dzięki gorliwym mainstreamowym funkcjonariuszom medialnym. W ostatnim czasie sprawą poważnie zainteresował się rząd, coraz bardziej dołujący w sondażowych słupkach.
Szef MSW Bartłomiej „Idziemy po was” Sienkiewicz zapowiedział ostrą walkę z rzekomym faszyzmem. Szeroko komentowane bandyckie zajścia z Białegostoku stały się asumptem do wydzielenia w ramach prokuratury specjalnych komórek zajmujących się tylko i wyłącznie przestępstwami dokonywanymi na tle rasistowskim i faszystowskim. Składać się one mają ze specjalnie przeszkolonych w tej tematyce zespołów prokuratorskich dostępnych pod telefonem przez całą dobę.
Antyfaszystowska krucjata Sienkiewicza przyniosła już pierwsze owoce. Oto – jak donosi rmf24.pl – dzielni prokuratorzy wykryli groźnego białostockiego skinheada kradnącego serek homogenizowany w supermarkecie. Nie jest to jednak pierwszy przejaw „rasizmu” zacięcie tropionego przez kowbojów Sienkiewicza. Kilka dni wcześniej częstochowska prokuratura rejonowa (wyznaczona do ścigania przestępstw na tle faszystowskim) wszczęła postępowanie w sprawie domniemanego szerzenia faszyzmu przez harcerzy z ZHP w Myszkowie. Całą sprawę nagłośniła niezawodna Gazeta Wyborcza publikując zdjęcie z obozu harcerskiego, na którym widzimy flagę ze swastyką (odwróconą). Dla dziennikarzy Michnika nie miał znaczenia fakt, że zdjęcie prezentowało grę terenową osadzoną w realiach II Wojny Światowej, w ramach której harcerze, wcielając się w członków Szarych Szeregów, walczą z nazistami. Jest flaga ze swastyką – jest szerzenie nazizmu; a prokuratura wydzielona do ścigania tego rodzaju przestępstw też musi wykazać wyniki.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wojna z faszystami nie jest jednak prosta. Często funkcjonariusze muszą się nieźle nagimnastykować aby udowodnić sprawcom szerzenie przez nich faszyzmu. Przykładowo podczas częstochowskich obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego, grupa działaczy z Młodzieży Wszechpolskiej została zatrzymana przez policję za próbę rozpostarcia transparentu z napisem: „Wszechpolacy pamiętają – Bohaterów wysławiają”. Sprawcy tego niezwykle groźnego przestępstwa zostali odwiezieni na komendę policji, a następnie skierowano do sądu wnioski o grzywny dla nich w wysokości 500zł. Jeden z nich, z racji na niepełnoletność, stanie przed Sądem Rodzinnym.
Trudno nie ulec wrażeniu, że poszukiwanie przez rząd kolejnego tematu zastępczego, wobec coraz gorszej kondycji państwa, staje się zupełnie groteskowe. Brylujący w debatach skrajnie lewackiej Krytyki Politycznej minister Sienkiewicz do reszty kompromituje polskie służby. Zdaje się, że Bartłomiej Sienkiewicz nie jest odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku. Ściganie nieistniejącego w Polsce faszyzmu oraz twierdzenia o tym, że poeta Jarosław Marek Rymkiewicz jest „ideologiem ruchu kibolskiego” (wywiad dla „Rzeczpospolitej” z 14 lipca 2013 r.) mogą wywoływać uśmiech politowania. Uśmiech jednak znika gdy uświadomimy sobie jakimi narzędziami dysponuje szef MSW…
fot: msw.gov.pl