Czy jest możliwe, aby być jednocześnie zagorzałym zwolennikiem aborcji, a jednocześnie martwić się o koleje losu noworodków? Okazuję się, że według tzw. Postępowców można. Mimo najszczerszych chęci nie potrafią zrozumieć ludzi, którzy potrafią bez skrupułów zabić człowieka na kilka tygodni przed rozwiązaniem, by później bronić prawa do życia dziecka, które jeszcze nie dawno chciano uśmiercić.
W polskich mediach rozgorzała dyskusja na temat pewnego incydentu w Pakistanie. Otóż w tamtym kraju jest przeprowadzany teleturniej dla par, które w naturalny sposób nie potrafią zajść w ciąże. Nagrodą w teleturnieju są…niemowlaki. Na pierwszy rzut oka może to wywołać pewne oburzenie i niedowierzanie. Oczywiście najwięcej do powiedzenia mają w tej kwestii środowiska proaborcyjne, popierające in vitro i eutanazje. Argumentują swój przeciw tym, iż nie jest to humanitarne, że to handel ludźmi, a handel jest surowo zabroniony. Ci, który żonglują takimi, lub podobnymi argumentami, są po prostu oderwani od rzeczywistości i mówiąc to nie zastanawiają się nad wypowiadanymi słowami. Na tym przykładzie widać doskonale, że ważniejsze są slogany niż zastanowienie się nad tym, jaki może być cel programu.
Zastanówmy się, lepiej oddać dziecko rodzinie bezpłodnej, czy pozwolić im na leczenie metodą in vitro? Lepiej oddać dziecko rodzinie zamożniejszej, czy pozwolić, aby dziecko dorastało w biedzie i miało mniejsze szanse na wybicie się w „wyścigu szczurów”? Lepiej oddać dziecko do rodziny zastępczej, czy może przeprowadzić aborcję, bo dziecko jest niechciane? Lepiej oddać dziecko, czy zostawić je w rodzinie patologicznej, gdzie matka i ojciec piją, a poprzednim dzieciom nie wystarcza nawet na podstawowe wyżywienie, bo wszystkie pieniądze idą na alkohol?
Czytaj także: Ciche ludobójstwo
Często słyszy się o tzw. Ciążach na zamówienie. Na czym to polega? Na tym, że pewna osoba prywatna prosi pewną parę, bądź osobę, aby zaszła w ciążę, urodziła dziecko i oddała niemowlę za pewną opłatą. Według mnie jest to absurdalny pomysł. Może to doprowadzić do takiej sytuacji, że pewne kobiety mogą zacząć traktować siebie, jak i ciąże czysto przedmiotowo, a niemowlaki jako czynnik do zarobku. I wtedy jestem nawet w stanie się zgodzić z postępowcami, że to jest handel ludźmi. Natomiast jeśli oddaję się dziecko w słusznej sprawie, to jak możemy to nazwać czymś niehumanitarnym?
W niektórych krajach europejskich nieśmiało zaczyna się mówić o tym, aby poddawać się aborcji, gdy płód po urodzeniu będzie posiadał wrodzone wady różnego rodzaju (serca, mózgu itp.). Bronicie inwalidów i ludzi z różnymi nieuleczalnymi chorobami, a z drugiej strony chcecie uśmiercać dzieciaki ze względu na to, że przyjdą na świat chorzy?! Wstydźcie się! Takich hipokrytów, to ja dawno nie słyszałem. Powiem wam więcej. Podobnie myślano w starożytnej Sparcie. Zrzucajmy dzieci ze skał, bo wiadomo, że z nich nie będzie dobrych żołnierzy. Oprócz Spartan jeszcze w latach 30’ ubiegłego wieku podobnie myślał pewien miłościwy Pan z krótkim wąsem, zza naszej zachodniej granicy…
Takich pytań mógłbym jeszcze zadawać wiele, ale te powinny najbardziej przemówić do rozumu tych zatwardziałych gdzie światopogląd, a raczej głupota przysłania im obraz otaczającego ich świata. Nie wiem jakie jest wasze zdanie na ten temat, drodzy czytelnicy, ale według mnie każda ciążą nie powinna być przerwana, bo to jest po prostu kolejny człowiek. Lepiej urodzić dziecko, nawet gdyby to był owoc gwałtu, ale mimo wszystko urodzić i znaleźć dziecku „dom”, bo przecież to nie jego wina, że przyszło na świat z takiej bądź innej okoliczności. Poza tym, według prawa, zabójstwo jest surowo karane, a z drugiej strony jest przyzwolenie na aborcję, która nie jest niczym innym, jak synonimem słowa morderstwo. Dlatego też brońmy nienarodzone dzieci, bo oprócz nas nikt nie jest w stanie je obronić!
fot. youtube.com