„Jesteśmy wzywani do budowania wspólnoty, a nie recydywy walki klas, destabilizującej nasze społeczeństwo. (…) Potrzeba nam budowniczych pokoju i braterstwa” – apelował abp Sławoj Leszek Głódź podczas mszy pogrzebowej Pawła Adamowicza.
19 stycznia w Bazylice Mariackiej w Gdańsku odbyła się msza pogrzebowa Pawła Adamowicza. Homilię podczas uroczystości wygłosił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
„Gdańsk jest szczodry, dzieli się dobrem, chce być miastem 'Solidarności’. Tak mówił prezydent chwilę przed zamachem podczas finału WOŚP. Odczytujemy te słowa jako swoisty testament. Wyznanie i deklarację miłości” – powiedział hierarcha.
Czytaj także: Ks. Bradtke: \"Taca z pogrzebu Adamowicza na pomoc rodzinom z Aleppo\
„To swoista statua wolności dla Gdańska. W ręku trzymał światełko skierowane ku niebu, gdzie mieszka Bóg bogaty w miłosierdzie. Jakby sygnał, że i on będzie zmierzał ku Temu, który zna wszystko” – dodał, nawiązując do ostatnich chwil życia Pawła Adamowicza, który podczas ataku trzymał „światełko do nieba” WOŚP.
Abp Głódź w swojej homilii zwrócił uwagę na drogę zawodową zmarłego prezydenta Gdańska. Przypomniał o jego zasługach w samorządzie. Hierarcha w tym kontekście przypomniał, że Adamowicz wspierał również remonty gdańskich świątyń. „Kościół katolicki w Gdańsku doznał od niego wiele pomocy” – stwierdził.
„Świętej pamięci prezydent był człowiekiem wiary, praktykującym katolikiem. nie wstydził się swej wiary. Nie uważał, że ona zamyka się w zakamarkach prywatności. A wielokrotnie z jego ust słyszałem, że gdy jest w Brukseli i siada z posłami to rozpoczyna posiłek od znaku krzyża świętego” – przypomniał arcybiskup.
Abp Głódź: „Wezwanie do przemiany naszego życia”
Podczas homilii abp Głódź podkreślił, że tragiczna śmierć prezydenta miasta niesie za sobą przesłania dla wszystkich nas. Wzywa do pokoju, zatrzymania przemocy, która destabilizuje polskie społeczeństwo.
„Trzeba nam braterstwa serc, dłoni otwartych, a nie zaciśniętych pięści. Jesteśmy wzywani do budowania wspólnoty, a nie recydywy walki klas, destabilizującej nasze społeczeństwo” – apelował arcybiskup. W pewnym momencie zwrócił się bezpośrednio do przedstawicieli klasy politycznej.
„Śmierć naszego brata Pawła wstrząsnęła wspólnotą narodu. Ku naszemu miastu i ojczyźnie nadbiegło pytanie Boga, skierowane ku Kainowi: 'Cóżeś uczynił? Krew brata twego woła do mnie głośno z głębi ziemi?’ Dla wielu ta tragedia zabrzmiała niczym dzwon na trwogę. Wezwanie do przemiany naszego życia. Do definitywnego wyrugowania z polskiej polityki i także życia społecznego języka pogardy, poniżania, deprecjonowania, odzierania ze czci i godności naszych braci, bliskich, niedawnych przyjaciół” – podkreślił abp Głódź.
„Trzeba się nam na nowo nauczyć trzech prostych słów: dziękuję, proszę, przepraszam” – dodał.
Pełny tekst homilii można znaleźć poniżej:
Źródło: episkopat.pl, TVP Info, se.pl