Prawnik, którego zatrzymano w środę, a następne postawiono mu zarzut szpiegostwa na rzecz innego państwa, pracował przy realizacji terminala gazowego w Świnoujściu.
Radca prawny z Rosji
Mężczyzna został zatrzymany w środę 15 października. ABW rozpracowywała go od co najmniej kilkunastu miesięcy. Wiadomo było, że jest prawnikiem i posiada podwójne obywatelstwo – polskie i rosyjskie.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Według informacji dziennikarzy tvn24.pl podejrzany o szpiegostwo prawnik to Stanisław Sz. Oprócz ustalenia tożsamości zatrzymanego, udało się dotrzeć również do jego życiorysu. Dokonali tego dziennikarze portalu niezalezna.pl. Z uzyskanych przez nich informacji wynika, że Marian Sz. urodził się w Związku Radzieckim, a do Polski przyjechał na początku lat 90.
W 2013 roku podjął pracę w charakterze radcy prawnego w jednej ze znanych warszawskich kancelarii. Zajmował się doradztwem w kwestii przygotowania, a także realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Brał udział w sejmowych komisjach zajmujących się rynkiem paliw, pracował również w sektorach energetycznym, drogowym i morskim. Funkcjonował jako specjalista od rynków wschodnich.
Jeden z najciekawszych epizodów w jego życiorysie miał miejsce w 2012 roku. Wówczas, jako członek zespołu prawnego, pracował przy realizacji terminala gazowego w Świnoujściu. Zajmował się opiniowaniem projektu gazoportu.
Stanisław Sz. był również niezwykle aktywny w lokalnych mediach. Bronił Władimira Putina, bagatelizował aneksję Krymu i przekonywał, że Stany Zjednoczone także prowadzą ekspansywną politykę.
Trzymiesięczny areszt
Marian Sz. spędzi w areszcie trzy najbliższe miesiące. Taką decyzję podjął Sąd Rejonowy na warszawskiej Woli. W związku z postawionym mu przez prokuraturę zarzutem pracy na rzecz obcego wywiadu, może zostać pozbawiony wolności na okres od roku do 10 lat.
Podobny środek zapobiegawczy zastosowano także wobec drugiego z zatrzymanych – pułkownika Wojska Polskiego, pracującego w MON. Mężczyzna również przez trzy miesiące będzie przebywał w areszcie. Zdecydowano się umieścić go w odosobnieniu, ponieważ sąd wyrażał obawę matactwa, a także ukrywania się lub ucieczki podejrzanego. Zatrzymanemu oficerowi grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Obaj podejrzani mieli szpiegować dla rosyjskiego wywiadu.
Sprawy się łączą? Sprzeczne informacje
Prokurator generalny Andrzej Seremet, w piątek, podczas rozmowy z PAP, oświadczył, że sprawy obu mężczyzn łączą się ze sobą. Dodał jednak, że ich związek nie polegał na tym, że podejrzani o szpiegostwo działali razem. Jest to zaskakująca informacja, ponieważ początkowo zarówno ABW, jak i prokuratura informowały, że sprawy zatrzymanych nie mają ze sobą nic wspólnego. Po kilku godzinach od tego komunikatu media obiegła, że mężczyźni jednak ze sobą współdziałali – wojskowy miał wynosić z MON dokumenty i przekazywać je prawnikowi.
Jak zakończy się cała sprawa? Na dzień dzisiejszy nie wiadomo. Według nieoficjalnych informacji, możliwe są zatrzymania kolejnych osób.
Czytaj także: „Rzeczpospolita”: Polska wydali rosyjskich dyplomatów
źródło: tvn24.pl, telewizjarepublika.pl, niezalezna.pl, interia.pl, wmeritum.pl
Fot. Wikimedia/Stiopa