Były dowódca armii amerykańskiej w Europie generał Ben Hodges w rozmowie z Radiem ZET ostrzegł Rosję przed użyciem broni nuklearnej. Amerykański generał zapewnił, że jeśli do tego dojdzie, to Stany Zjednoczone już nie będą miały wybory i „będą musiały zareagować”.
Putin od dawna straszy możliwością użycia broni atomowej na Ukrainie. Czy to realny scenariusz? „Nie mogę przewidzieć, co się stanie. Putin jest diabłem, ale nie jest szalony. Nie sądzę również, że jest samobójcą. Ma do dyspozycji tysiące bomb atomowych, ale nie ma żadnej korzyści z ich użycia przez Rosję na froncie w Ukrainie” – odpowiada gen. Hodges.
Czytaj także: Żaryn: „Przygotowujemy Polskę na scenariusz z użyciem broni atomowej”
Amerykański generał wskazuje, że użycie broni nuklearnej przez Rosję „spowoduje śmierć bardzo wielu ludzi, wiele zniszczeń oraz opad atomowy w Europie”. „Po drugie, Kreml wie, że USA będą musiały zareagować, ponieważ sytuację uważnie śledzą Chiny, Korea Północna i Iran. Prezydent Biden wielokrotnie zapewniał wprost, że odpowiedź USA zmieni oblicze tej wojny” – wyjaśnia.
„Bardzo ważne jest również informowanie otoczenia Putina i oligarchów rosyjskich o konsekwencjach: 'jeśli chcecie zachować swoje wpływy po Putinie, nie możecie dopuścić do użycia przez niego broni atomowej'” – dodał gen. Hodges.
Amerykański generał przewiduje też dalsze sukcesy wojsk ukraińskich na froncie. „Wierzę, że do końca roku ukraińskie siły będą w stanie wyprzeć Rosjan na linię sprzed 24 lutego i w kolejne lato Ukraińcy będą już na Krymie. To może rozwiązać wątpliwości członkostwa Ukrainy w NATO” – powiedział gen. Hodges.
Źr. radiozet.pl