Angielski dziennikarz sportowy Sam Tighe w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” nie krył podziwu dla tego, co zobaczył podczas meczu Legia Warszaw z Aston Villą. Kibice Legii zachwycili oprawą i głośnym dopingiem przez całe spotkanie.
„Nie byłem gotowy na tak niezwykłą atmosferę, na ten głośny i pełen pasji doping kibiców. To było genialne, nigdy czegoś podobnego nie doświadczyłem” – mówił angielski dziennikarz. Tighe chwalił polskich kibiców, którzy prowadzili żywiołowy doping przez cały mecz i zaprezentowali niezwykłą oprawę. Przedstawiała goryla z dużym napisem „Welcome to the jungle” („Witajcie w dżungli”).
„Nie mogłem uwierzyć w ciągłość tego hałasu. Na wielu stadionach kibice są głośni w określonych momentach, głównie wtedy, gdy ich zespół strzela gola albo zaczyna lepiej się prezentować. Ale żeby tak krzyczeć ciągle przez 100 minut?” – nie dowierza angielski dziennikarz.
„Na stadionie Borussii Dortmund widziałem słynną na cały świat Żółtą Ścianę. Byłem na obiekcie Bayernu Monachium czy w Rzymie na derbach Roma — Lazio, o których czasami mówi się, że to najlepsza atmosfera na tym poziomie w Europie. Byłem na wielu innych meczach. I całkowicie szczerze mogę stwierdzić, że to, co zobaczyłem w Warszawie, przebiło to wszystko. Nie mam na to słów” – zachwyca się Tighe.
Przeczytaj również:
- Tragedia po meczu Legii z Aston Villą. Policja potwierdza
- Ekstraklasa: takiej sytuacji nie było dawno. Piłkarz musiał aż przerwać wywiad [WIDEO]
- Boniek zakpił z Najmana. Doczekał się odpowiedzi
Źr. wPolityce.pl; Przegląd Sportowy